Świadkami mrożących krew w żyłach scen byli dziś jordanowianie. Nieznana osoba, w sobie wiadomy sposób weszła na dach miejskiego ratusza.
Mężczyzna spacerował po skraju dachu bez żadnego zabezpieczania. W ręce trzymał jedynie otwartą parasolkę. Pod magistrat przyjechali strażacy, którzy sprowadzili 38-latka na ziemię. Został przekazany pod opiekę ratowników medycznych. Ci odwieźli go do szpitala.