Jak informuje Miejski Zarząd Dróg w Bielsku-Białej na czas świąt zostanie zlikwidowany ruch wahadłowy wprowadzony na czas remontu na niewielkim odcinku ulicy Krakowskiej tuż przy granicy z Kozami. Jest to chyba najbardziej dające się kierowcom we znaki miejsce na tej rozkopanej obecnie szosie.
Aby pokonać „wahadło” trzeba czasami odstać nawet godzinę – twierdzą ci, którzy często tamtędy przejeżdżają. To, że sygnalizatory świetlne zostaną wyłączone, a ruch przywrócony w obu kierunkach nie oznacza, że będzie to już docelowe rozwiązanie. Wykonawca robót ponownie ustawi sygnalizatory z początkiem nowego roku. Drogowcy zapewniają jednak, że ten fragment ulicy Krakowskiej ma być wyremontowany w pierwszej kolejności. Nie wykluczone, że będzie przejezdny bez ograniczeń, już w pierwszym kwartale. Natomiast cała ulica Krakowska ma być gotowa do końca przyszłego roku
Nie to miejsce jest głównym problemem na tej trasie a światła nad obwodnicą, które szczególnie rano tamuja ruch. Może ktoś kiedyś się zainteresuje tematem.