Grupa mieszkańców budynku przy ulicy Browarnej 68 w Żywcu uskarża się na brak zainteresowania ze strony miejskiej spółki Żywieckie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Twierdzą, że spółka nie robi generalnego remontu budynku już od wielu lat, a w ich mieszkaniach na ścianach panoszy się grzyb. Tymczasem po sąsiedzku ŻTBS buduje luksusowe apartamenty. – Tu jest Afryka, a za płotem Ameryka – mówią rozżaleni ludzie.
W budynku jest osiem mieszkań, które zajmuje około 25 osób.
– Jesteśmy ignorowani przy planowanych remontach. Czujemy się jak gorszy sort. A przecież płacimy za czynsz 600-700 złotych miesięcznie w zależności od metrażu mieszkania. ŻTBS zaniedbuje budynek, a całą winę zrzuca na nas! – żalą się lokatorzy.
Wskazują, że jednym z największych problemów są zawilgocone mieszkania. W niektórych grzyb zaatakował nawet całe ściany.
– Próbujemy z tym jakoś walczyć, ale niewiele to daje. Problemem jest źle wykonana i zabezpieczona wentylacja. Osoby, które mają astmę, a są tu takie, mają ogromne problemy z oddychaniem. Uchybień w budynku jest cała masa. Chociażby drzwi wejściowe od strony ulicy, które się rozlatują, a od strony podwórka nie mają w ogóle zamka. W tragicznym stanie jest też klatka schodowa. Gdy prosiliśmy o jej remont, usłyszeliśmy, że mamy ją sobie sami zrobić. W dodatku niektórzy z nas muszą płacić za część klatki schodowej na piętrze! Poza tym, kominy zaczynają się powoli sypać, bo nie były remontowane od wielu lat. Z kolei na podwórku, od strony sąsiedniego prywatnego właściciela, rosną drzewa, a konary przechodzą na naszą stronę. Na ogrodzeniu ułożone są szkodliwe płyty azbestowe. Niestety, ŻTBS nie widzi problemu i nic z tym nie robi – wyliczają mieszkańcy.
Jedna z lokatorek – Zofia Łoboziak – mówi, że aż przez 14 lat płaciła czynsz za większy metraż mieszkania niż ma w rzeczywistości.
– Siedem lat temu przeprowadziłam gruntowny remont mieszkania. Wtedy przy pomiarze okazało się, że mieszkanie jest mniejsze o 6,80 metrów kwadratowych niż wynika to z dokumentów ŻTBS! Gdy zwróciłam się do spółki o zwrot nadpłaty za 14 lat, w ŻTBS stwierdzono, że sama podpisałam umowę z błędnym metrażem i teraz nie należy mi się żaden zwrot. A skąd miałam wiedzieć, że jest różnica w powierzchni od tej w dokumentach, skoro nawet sami fachowcy z ŻTBS tego nie zauważyli? – pyta Zofia Łoboziak.
W odpowiedzi na nasze pytania ŻTBS stwierdziło, że budynek jest własnością miasta, a spółka zarządcą.
– Spółka podejmuje szereg czynności, aby utrzymać budynek w należytym stanie technicznym i estetycznym. Regularnie i w terminach, które wynikają z ustawy prawo budowlane, zlecamy osobom posiadającym wymagane uprawnienia branżowe przeprowadzenie kontroli stanu technicznego obiektu. Budynek każdorazowo jest dopuszczony do dalszej eksploatacji. Jeśli chodzi o rzekome złe warunki mieszkaniowe, pragniemy wskazać, że miasto Żywiec od wielu lat sukcesywnie remontuje ten budynek i stale poprawia stan techniczny obiektu i komfort życia mieszkańców – twierdzi spółka ŻTBS.
Jak podkreślają jej przedstawiciele, w 2011 roku wyremontowano mieszkania przed oddaniem ich w użytkowanie, dokonano kompleksowej wymiany stolarki okiennej i wyremontowano elewację wraz z odwodnieniem budynku. W 2019 roku miasto zmieniło sposób ogrzewania budynku z indywidualnych pieców na proekologiczne ogrzewanie gazowe i wprowadzono zasilenia kuchenek gazowych gazem z sieci. Z kolei w 2020 roku wykonano kanalizację deszczową i odprowadzenie wód opadowych z budynku. Łączna wartość prac remontowo-modernizacyjnych przeprowadzonych w latach 2011-2020 wyniosła około 490 tys. zł. Przedstawiciele ŻTBS przyznają, że sprawa zawilgocenia mieszkań i pojawienia się wykwitów pleśniowych na ścianach jest przez nich wnikliwie analizowana.
– Z naszego wieloletniego doświadczenia wynika jednak, iż zjawiska tego typu powstają najczęściej na skutek niewłaściwej eksploatacji lokalu mieszkalnego, tzn. utrzymywania zbyt niskiej temperatury w pomieszczeniach, nadmiaru pary wodnej wytwarzanej przy okazji zwykłych czynności, jak np. gotowanie, suszenie prania w mieszkaniu, nieregularnego wietrzenia. W tym kontekście warto odnotować, iż dokonana przez nas analiza zużyć energii cieplnej zdaje się potwierdzać powyższą tezę, gdyż najemcy jednego z lokali zużyli o około połowę energii cieplnej mniej aniżeli inni użytkownicy lokali o zbliżonym metrażu. Naturalnie powyższy stan rzeczy może nie być jedyną przyczyną pojawienia się wykwitów pleśniowych na ścianach. Niemniej jednak niewątpliwie miał on niebagatelny wpływ na ich pojawienie się i rozwój. Nie bacząc na to, zaraz po powzięciu informacji o występowaniu problemu spółka bezpłatnie dostarczyła i użyczyła najemcom jednego z mieszkań osuszacz powierza. Dalsze decyzje i ewentualne działania zaradcze w tej sprawie zostaną podjęte po dokładnym ustaleniu przyczyn problemu, co niestety jest dość skomplikowane i czasochłonne – czytamy w odpowiedzi spółki ŻTBS.
Zdaniem spółki, wentylacja grawitacyjna jest sprawna technicznie, a wykonana została zgodnie z zasadami wiedzy i sztuki budowlanej, warunkami technicznymi oraz obowiązującymi przepisami prawa i nadaje się do eksploatacji.
– Potwierdzone zostało to przez odbiór mistrza kominiarskiego. Potwierdziła to też wizja powiatowego inspektora nadzoru budowlanego w sierpniu zeszłego roku. Dlatego należy stwierdzić, że sugestie, jakoby ta instalacja była wadliwa, nie mają jakiegokolwiek oparcia w rzeczywistości – uważa spółka.
ŻTBS podkreśla, że ostatni kompleksowy remont klatki schodowej przeprowadzono w 2011 roku przy okazji adaptacji pomieszczeń na piętrze budynku na cele mieszkalne.
– A więc relatywnie niedawno. Dlatego części wspólne budynku w dalszym ciągu winny znajdować się w należytym stanie technicznym i estetycznym, oczywiście przy założeniu, iż są użytkowane zgodnie z ich przeznaczeniem oraz elementarną dbałością o mienie komunalne. Z uwagi na fakt, iż obecnie priorytetowo traktujemy prace przy zmianie źródła ciepła w budynkach komunalnych, zadania przy poprawie estetyki obiektów nie zostały ujęte w planie remontowo-inwestycyjnym na najbliższe lata. Co do kominów, są one w dobrym stanie technicznym, co potwierdzają protokoły z kontroli okresowej stanu technicznego i kontroli przewodów kominowych. Kominy ponad dachem wykonane są z cegły klinkierowej i dodatkowo zostały wyposażone w obrotowe nasady kominowe, aby usprawnić system wentylacji w budynku. W 2019 roku, przy zmianie sposobu ogrzewania, miasto Żywiec wykonało dwa dodatkowe przewody spalinowe preizolowane ze stali kwaso-żaroodpornej. Zatem twierdzenie, że kominy „się rozsypują”, nie opiera się na prawdzie – uważają przedstawiciele ŻTBS.
W kwestii drzew spółka potwierdza, że rosną one na sąsiedniej posesji i są własnością prywatnej osoby.
– W ostatnich latach wielokrotnie kierowaliśmy pisma do właściciela o dokonanie korekcyjnej przycinki drzew rosnących przy granicy działki i wzywaliśmy do usunięcia płyt azbestowych. Niestety, wszystkie nasze prośby i wezwania były ignorowane i spotykały się z brakiem odzewu. Miasto Żywiec nie ma możliwości wycinki drzew czy usunięcia ogrodzenia. Warto podkreślić, że w ubiegłym roku miasto Żywiec na własny koszt zleciło wycinkę trzech klonów rosnących przy elewacji frontowej, które w naszej ocenie mogły zagrażać bezpieczeństwu mieszkańców i budynku – zaznacza spółka, która podtrzymuje swoje stanowisko co do sytuacji z błędnym naliczeniem metrażu w mieszkaniu Zofii Łoboziak, ale nie chce przedstawiać szczegółów w tej sprawie z uwagi na ochronę danych osobowych.
Oszczędzasz na ogrzewaniu, dostajesz grzyba w gratisie
TBS w Żywcu działa jak za czasów PRL…do tego układy z Antkiem, i tak trzepią kasę na czynszach. Brakuje racjonalnego zarządzania i planowania.
Pomieszczenia się wietrzy, wentyluje i ogrzewa a nie kisi, cały czas ma być dopływ świeżego powietrza. TBS mógłby wymienić te patalogiczne drzwi zewnętrzne, bydynek wygląda patologicznie.
Taki grzyb jak na 1 zdjeciu nie tworzy się na całej scianie nagle. Jak można dopuścić do takiego zagrzybienia? Jest tyle preparatów grzybobójczych, że można wybierać, przebierać, dobierać do swojego mieszkania.W wielu mieszkaniach i domach pojawia się grzyb i ludzie sobie z nim radzą bez niczyjej pomocy. Ja nie wiem, jak mają lokatorzy w umowach, ale chyba remont mieszkania robi się we własnym zakresie, a wszystko poza robi właściciel..Przemalowanie ścian w 48 metrowym mieszkaniu to koszt około 2000 zeta i to dobrymi farbami. Szczota, pędzel, płyn grzybobójczy i po sprawie. A potem wietrzyć, wentylować, suszyć mieszkanie, a nie kisić Natomiast… Czytaj więcej »
Samo drapanie, odgrzybianie i malowanie nie załatwi sprawy ostatecznie bez precyzyjnego określenia przyczyny problemu.
No tak, ale to chyba mieszkaniec powinien zabiegać, by nie dopuścić do takiego stanu. Już w momencie pojawienia się grzyba należało dochodzić skąd sie wziął. Nie wyobrażam sobie teraz czyścić taką ścianę jak na pierwszym zdjęciu. Chyba zdrapać warstwę tynku, czymś grzybobójczym zagruntować, a potem malować odpowiednią farbą..U mnie też pojawia się grzyb w kilku miejscach i te miejca ( w sumie cały dom) kontroluję na bieżąco.
Czyli jak się płaci czynsz to wszystko robi spółdzielnia? Mieszkaniec nic sam od siebie nie musi robić? No bez przesady, brać pędzel w łapy i malować! Jak się nie dba o bieżące remonty (mieszkań) to potem budynek niszczeje. Najlepiej tylko wymagać od o nich a samemu nic od siebie nie dać…. No bo przecież place czynsz to mi się należy!
genetyczne milicyjne maniery – z tego się nie wychodzi
Nie chcę niczego sugerować ale może trzeba by zarząd spółdzielni lekko postraszyć ?
Czy te pomieszczenia widziały pędzel i farbę przez ostatnie 30 lat?
Weź sie do roboty, kup preparat savo, popsikaj całą ścianę, wyjdz z mieszkania na cały dzień a nastepnegno dnia zagruntuj i pomaluj pokój, ot cała filozofia.
jeżeli straty na zdrowiu i pieniądzach tak znaczne to chyba moźna zrobić ściepę po dwiestówki na biegłego, kancelarię i przycisnąć administrację..? Swoją drogą od BB na południe lubią duszno zimą w chałupach, zatykają wentylację, często nie ma nawyku wietrzenia pomimo wielogodzinnego prania, suszenia na grzejnikach i gotowania – to pogarsza syt.! O czystości i porządku w obejściu nie wspominając. To nie Śląsk, czy Wielkopolska. Jeżeli jeszcze mieszkańcy nie kwapią się, by choć dla ratowania siebie raz na parę mies. odgrzybić w godzinę tanim preparatem ścianę – to taki jest efekt. Nie wiadomo czy w/w “użytkowanie” to przyczyny, ale trzeba do… Czytaj więcej »
też miałem w domu grzyb i sam musiałem sobie z nim poradzić, nawet nigdzie nie zamieszczałem zdjęć na portalach
jak zwykle H. zmierzły i nudny przed klinem.. ?