Na sygnale Oświęcim

Zaatakował żonę nożem. Miał ponad 2 promile…

Fot. Wojciech Ciomborowski

Oświęcimscy policjanci po zakrojonych na dużą skalę poszukiwaniach prowadzonych na terenie tego miasta, zatrzymali 52–letniego mieszkańca Oświęcimia podejrzanego o zaatakowanie nożem swojej żony. Mężczyzna zbiegł z mieszkania, w którym doszło do zdarzenia, a następnie próbował się ukryć w jednym z pustostanów.

W nocy z 4 na 5 stycznia tuż przed 1.00 policjanci zostali powiadomieni przez ratowników medycznych o udzieleniu przez nich pomocy 45-letniej mieszkance osiedla Zasole w Oświęcimiu. Kobieta  posiadała ranę kłutą klatki piersiowej o długości 1 cm. Z  opinii lekarzy wynikało również, że  rana nie zagrażała życiu.

W trakcie podjętych czynności policjanci ustalili, że związek z uszkodzeniem ciała kobiety miał jej 52–letni mąż, który zbiegł z miejsca zdarzenia. W związku z tym rysopis mężczyzny natychmiast przekazany został wszystkim patrolującym miasto służbom. W niespełna pół godziny jeden z patroli dostrzegł 52–latka na terenie jednego z pustostanów przy ulicy Leszczyńskiej. W trakcie zatrzymania mężczyzna kilkakrotnie dopuścił się znieważenia funkcjonariuszy. Szybko trafił do pomieszczeń dla zatrzymanych. Badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie 2,2 promila alkoholu.

6 stycznia podejrzany został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Oświęcimiu. Na podstawie zebranych przez policjantów dowodów postawiono mu zarzuty uszkodzenia ciała, użycia groźby karalnej oraz znieważenia policjantów. Ponadto  zastosowano wobec niego środki zapobiegawcze w postaci nakazu opuszczenia miejsca zamieszkania,  zakazu zbliżania i kontaktowania się z pokrzywdzoną, a także policyjny dozór.

Za uszkodzenie ciała grozi kara pozbawienia wolności do pięciu lat, za groźbę karalną do dwóch lat więzienia. Natomiast za znieważenie policjanta grozi kara roku pozbawienia wolności.

google_news
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Ignacy
Ignacy
4 lat temu

Ciekawe czy na Adamka też by poszedł z nożem zapewne niemiałby gdzie się schować.