Co się dzieje z leśnym amfiteatrem w Lipniku? Obiekt z wielką pompą oddany do użytku niespełna rok temu, a już widać pierwsze oznaki jego degradacji. Nie chodzi przy tym o wandali, którzy mieliby uszkodzić istniejącą tam infrastrukturę, lecz o coś znacznie poważniejszego.
Dały o sobie znać siły natury. Budując amfiteatr podcięto – nie wiedzieć po co – górskie zbocze. Wysoka na kilka metrów prawie pionowa, ziemna skarpa ulegał już poważnej erozji. Zaczyna spływać w dół i nie ma co liczyć, że ruchy te powstrzymają ustawione u jej podstawy kamienne bloki. Takie zabezpieczenie nic nie pomoże, gdy w grę wchodzi nacisk setek tysięcy ton gruntu. Poważne problemy zaczną się – a wiele wskazuje, że proces ten się już rozpoczął – gdy uaktywni się położone powyżej całe, porośnięte lasem, górskie zbocze. Duże opady deszczu mogą sprawić, że „podcięta” góra straci stabilność i runie w dół w kierunku amfiteatru.