Wydarzenia Bielsko-Biała

Zapomniany mostek w Lipniku

Fot. Marcin Płużek

Czy uda się uratować zabytkowy kamienny mostek na potoku Niwka w bielskim Lipniku? Konstrukcja jest w kompletnej ruinie. Obiekt został przed laty wpisany do gminnej ewidencji zabytków. Najwyraźniej jednak na tym zainteresowanie władz miasta się skończyło.

Szkoda, bo most powstał najprawdopodobniej na początku XIX wieku, a może nawet pod koniec XVIII wieku. Ma efektowną, wykonaną z wapiennych cisów konstrukcję o pięknym łukowatym sklepieniu. Podobnej i równie starej przeprawy nie ma nigdzie indziej na terenie miasta. Warto więc, by przetrwała, jako przykład wspaniałej sztuki inżynierskiej sprzed dwóch wieków.
W tym miejscu były niegdyś nad Niwką dwa podobne do siebie kamienne mosty. Służyły mieszkańcom jeszcze w latach 80. ubiegłego wieku. W miejscu jednego z nich, na początku lat 90., wybudowano jednak nową betonową przeprawę. Drugi most pozostał, lecz nie był już użytkowany. Jak wspomina Stanisław Gruszczyński, wiceprezes Stowarzyszenia Lipnik, ówczesny miejski konserwator zabytków Piotr Kubańda (pochodzący nota bene z Lipnika) czynił starania, aby stara konstrukcja została odrestaurowana. Władze miasta nie miały jednak na to środków. Udało się jedynie wówczas wpisać kamienny most do gminnej ewidencji zabytków. Nie zrobiono jednak nic, aby zabezpieczyć konstrukcję przed dalszą degradacją, która z czasem postępowała.

Na moście wyrosły samosiejki. Trudno powiedzieć, czy w tej chwili ich korzenie utrzymują konstrukcję, czy raczej dodatkowo ją obciążają i rozsadzają. Poza tym brakuje już dużej części dawnego mostu. Co prawda łukowate sklepienie przetrwało na całej długości, lecz przeprawa jest obecnie węższa, co najmniej o połowę. O tym, że most pierwotnie był znacznie szerszy, świadczą resztki kamiennych przyczółków, jakie można jeszcze dostrzec na brzegach potoku. Kiedy doszło do zniszczenia części mostu nie wiadomo, nawet członkowie Stowarzyszenia Lipnik niewiele na ten temat wiedzą.

Zapomniany i ukryty przed wzrokiem przechodniów mostek pozostałby nadal zapomniany, gdyby nie interpelacja radnego Pawła Pajora. Jak sam przyznaje pokierował nim jakiś impuls, który sprawił, że postanowił przyjrzeć się starej przeprawie, choć wcześniej jej stanem specjalnie się nie interesował. Zwrócił się teraz do prezydenta miasta, aby ten podjął działania, mające na celu – jak to ujął – ochronę przed całkowitą degradacją zabytkowego mostu. Odpowiedź była błyskawiczna. – Informuję, że wykonanie specjalistycznej ekspertyzy mostowej zostanie zlecone w pierwszym kwartale 2025 roku – odpisał radnemu zastępca prezydenta Adam Ruśniak. Zapewnił przy tym, że na podstawie tego, co wykaże ekspertyza, podjęte zostaną dalsze działania. Chodzi o to, aby ustalić, czy kamienny most da się uratować, a jeśli tak, to w jaki sposób i co najważniejsze – ile by to kosztowało.

W ocenie Jacka Koniecznego, miejskiego konserwatora zabytków, stary most nad Niwką jest warty ocalenia. – Mam nadzieję, że ekspertyza pokaże, iż stan techniczny konstrukcji jest na tyle dobry, że przy zastosowaniu odpowiednich metod będzie można ją wzmocnić i przetrwa kolejne dziesięciolecia – mówi KRONICE Jacek Konieczny. Odrestaurowany i lepiej wyeksponowany mostek mógłby stać się jednym z elementów szlaku miejskich zabytków.

Pozostaje pytanie, dlaczego dopiero teraz – w reakcji na interpelację radnego – władze miasta zainteresowały się tym tematem? Patrząc realnie, wspomniana ekspertyza będzie gotowa nie wcześniej niż w połowie roku. Gdy okaże się, że zagrożoną konstrukcję można ocalić, konieczne będzie znalezienie na ten cel funduszy, sporządzenie dokumentacji i wybranie firmy, która podejmie się tego zadania. A to wszystko potrwa…

google_news