Na ulicy Starowiejskiej w Andrychowie policjanci zatrzymali do kontroli kierującego fiatem. Lista jego przewinień okazała się długa.
Do wydarzenia, które teraz ujawnia wadowicka policja, doszło już kilka dni temu. Po zatrzymaniu wyszło na jaw, że siedzący za kierownicą 34-letni mieszkaniec powiatu wadowickiego jechał bez uprawnień do kierowania pojazdami, gdyż zostały mu one zatrzymane za jazdę pod działaniem narkotyków. Wstępne badanie śliny wykazało, że mężczyzna ponownie kierował samochodem pod wpływem zabronionych substancji. Została mu pobrana krew do dalszej analizy. Dodatkowo policjanci ustalili, że 34-latek jest poszukiwany w związku z innymi przestępstwami, których się dopuścił.
Jakby tego było mało, podczas kontroli osobistej policjanci znaleźli przy mężczyźnie marihuanę i mefedron. Został on zatrzymany i przewieziony do pomieszczenia dla osób zatrzymanych w wadowickiej komendzie. Następnie funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego w Andrychowie przeszukali miejsce zamieszkania zatrzymanego i ujawnili w lodówce worek z mefedronem w ilości około 523 g. Łącznie zabezpieczyli ponad 524 g mefedronu i 0,73 g marihuany o czarnorynkowej wartości około 10 000 zł.
W środę 9 lipca w Prokuraturze Rejonowej w Wadowicach 34-latkowi przedstawiono trzy zarzuty. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 10 lat. Jeśli badanie krwi potwierdzi zawartość środków odurzających w jego organizmie, odpowie dodatkowo za kierowanie samochodem pod działaniem narkotyków.
