Nie brakuje kierowców, którzy siadają za kierownicą po spożyciu alkoholu. Na szczęście tolerancja społeczeństwa na tego typu zachowania jest coraz mniejsza. Oto przykład z Ustronia…
Na numer alarmowy 112 zadzwonił mężczyzna informując, że w Ustroniu na ulicy Lipowej zauważył nietrzeźwego kierującego. Operator Centrum Powiadamiania Ratunkowego o zdarzeniu natychmiast powiadomił dyżurnego z ustrońskiego komisariatu. Ten nawiązał kontakt ze zgłaszającym.
– W rozmowie z mundurowymi 23-letni mieszkaniec Ustronia przekazał, że zauważył kierującego skodą, który nie panował nad pojazdem. Zaniepokojony całą sytuacją uniemożliwił mu dalszą jazdę wyciągając kluczyki ze stacyjki. Kiedy otworzył drzwi poczuł silną woń alkoholu. 54-letni kierowca, mieszkaniec Ustronia, wysiadł z samochodu i domagał się zwrotu kluczyków od pojazdu. Zdecydowana postawa zgłaszającego sprawiła, że mężczyzna nie wsiadł do samochodu. Nie czekał też na policję i postanowił uciec z miejsca. 20-letnia znajoma zgłaszającego śledziła drogę ucieczki i wskazała następnie policjantom miejsce, gdzie znajduje pijany kierowca. Ten na widok mundurowych próbował jeszcze uciekać, ale został zatrzymany i doprowadzony do komisariatu – relacjonuje Krzysztof Pawlik, oficer prasowy cieszyńskiej policji.
Wynik badania kierowcy skody przy pomocy alkomatu dał wynik ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Nieodpowiedzialny kierujący stracił prawo jazdy, a za prowadzenie pojazdu po pijanemu, odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 2 lat więzienia.