Wydarzenia Cieszyn

Zawał to nie wyrok. Przekonał się o tym muzyk Golec uOrkiestra

Zbigniew Michałek z ordynatorem Bartoszem Skwarną Fot. Natalia Lanc/American Heart of Poland w Ustroniu.

Duszności, zimne poty, nudności, a także silny ból w klatce piersiowej promieniujący do ramienia, pleców lub szczęki. Wszystko to typowe objawy zawału serca. Gdy do niego dojdzie najważniejsze jest błyskawiczne wezwanie profesjonalnej pomocy. Niedawno przekonał się o tym Zbigniew Michałek „Baja” z zespołu Golec uOrkiestra.

To był pierwszy incydent kardiologiczny muzyka z Trójwsi Beskidzkiej. – Kilka lat temu rzuciłem palenie papierosów, a do swojego życia wprowadziłem aktywność fizyczną. Teraz zaś głównie jeżdżę na rowerze – mówi Zbigniew Michałek.

Mimo to najważniejsza tętnica w jego sercu zatkała się. – Dzięki jednak regularnemu treningowi serce wytworzyło krążenie oboczne, które doprowadziło krew do obwodowego odcinka tętnicy dozawałowej ratując mięsień sercowy w czasie zawału – tłumaczy dr n. med. Bartosz Skwarna, ordynator Oddziału Kardiologicznego American Heart of Poland w Ustroniu.

Jego zdaniem kluczowe w minimalizowaniu ryzyka poważnych incydentów kardiologicznych (takich jak zawał) są profilaktyka i wczesne rozpoznanie chorób układu krążenia. – W przypadku pana Zbigniewa bardzo istotne było szybkie rozpoznanie problemu. Pacjent trafił do Polsko-Amerykańskich Klinik Serca, American Heart of Poland w Ustroniu z objawami bólu w klatce piersiowej, a badanie EKG wykonane w karetce potwierdziło zawał. W trakcie hospitalizacji wykonano koronarografię, która wykazała całkowite zamknięcie jednej z tętnic wieńcowych. Zabieg angioplastyki z implantacją stentu pozwolił na przywrócenie prawidłowego przepływu krwi w naczyniu – wyjaśnia.

Po kolejnych badaniach okazało się jednak, że w dalszym przebiegu tętnicy odpowiedzialnej za zawał również są zmiany miażdżycowe, które należy poszerzyć. – Został więc implantowany jeszcze jeden stent. Nie było powikłań i obecnie pacjent czuje się dobrze, a jego serce pracuje prawidłowo – opisuje lekarz i podkreśla, że do każdego pacjenta podchodzi indywidualnie. – Pan Zbigniew jest czynnym muzykiem i charakter pracy, jaką wykonuje, miał wpływ na wybór sposobu leczenia. Muzyk gra na skrzypcach, więc zapytałem, jak bardzo ważna jest dla niego prawa ręka, ponieważ dostęp naczyniowy do naszych zabiegów jest wykonywany przez prawą tętnicę promieniową. Przy grze na skrzypcach bardziej precyzyjna jest ręka lewa, prawa to jest siła. Myślę, że pan Zbigniew już niedługo będzie w stanie grać – stwierdza dr n. med. Bartosz Skwarna.

Co warte podkreślenia, leczenie zawału nie kończy się w sali zabiegowej. Ważna jest również rehabilitacja kardiologiczna. Dlatego Zbigniew Michałek przez trzy tygodnie będzie teraz poddawany zajęciom rehabilitacyjnym. Później kluczowe będą odpowiednia dieta i regularna aktywność fizyczna.

– Po prostu trzeba o siebie dbać. Rzucić palenie, uważać z alkoholem i systematycznie uprawiać aktywność fizyczną. Zadbajcie o siebie, serce jest ważnym narządem, o który trzeba się troszczyć – mówi muzyk kapeli Golec uOrkiestra.

google_news