Do śmiertelnego wypadku doszło dzisiaj (30 maja) w Grzechyni, gdzie ciągnik przygniótł mężczyznę.
Jak informuje Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Suchej Beskidzkiej do tragedii doszło około 10.30. Wtedy to wpłynęło zgłoszenie, że w polu pod przewróconym ciągnikiem uwięziony został mężczyzna.
– Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Za pomocą poduszek wysokociśnieniowych podniesiono ciągnik i uwolniono osobę poszkodowaną i przekazano ratownikom medycznym. Niestety pomimo wysiłków podjętych na miejscu zdarzenia poszkodowanego nie udało się uratować – informują suscy strażacy.
W działaniach ratunkowych udział brało pięć zastępów, w sumie 16 strażaków.
To już służby medyczne, policja nie uczestniczą w ratowania życia? Lekka przesada pisać niemal wyłącznie o strażakach. Może gdyby wezwane było natychmiast pogotowie ratunkowe…
Tak inteligencie, ratownicy medyczni mieli sami podnieść traktor. Skończ pitolic farmazony oszołomie.
Zgadzamy się co do “pitolenia”, strażacy byli potrzebni do podniesienia traktora a może wystarczyło skrzyknąć okolicznych chłopów, sześciu wystarczy?, potrzebne poduszki wysokociśnieniowe? O oszołomie nic mi nie wiadomo.
wszędzie na świecie do takich akcji wzywa się ratowników a nie okolicznych chłopów,słowo oszołom jak najbardziej na miejscu
Czytam, że ratowników medycznych wezwano oprócz strażaków. Strażacy robili za chłopów i aby podnieść ciągnik potrzebna jest na szybko ich wystarczająca ilość, nie baby. Źle czytam? – nadal nic mi nie wiadomo o oszołomie.
Mniej inteligentny, powiedz ze swojej lepszej mądrości, gdzie prokurator przy wypadku śmiertelnym. I dalej dochodzenie o której dokładniej nastąpił wypadek, zgon, jak długo trwała akcja ratunkowa. Dla inteligentnego to są normalne pytania, z oszołomem nie identyfikuje się.
To już inteligentnym nie można być i od razu jest się oszołomem?