Nawet na trzy lata może trafić do paki pewien mieszkaniec Gilowic za znieważenie policjantów pełniących służbę.
Zdarzenie miało miejsce w ubiegły tygodniu około 23 30 w Łękawicy na ulicy Parkowej.
Patrol kontrolował tam kierowcę, który popełnił wykroczenie. – Gdy mundurowi wykonywali czynności jakiś mężczyzna, pod osłoną nocy, cały czas znieważał ich wykrzykując wulgarne słowa – opisuje okoliczności zajścia żywiecka policja. Funkcjonariusze postanowili zareagować. Gdy już zakończyli kontrolę zastosowali pewien fortel. Jeden wsiadł do radiowozu i odjechał oświetlając jednocześnie miejsce skąd dochodziły krzyki. W tym czasie drugi z funkcjonariuszy, który został na miejscu, bacznie obserwował okolicę. Pozwoliło to zlokalizować awanturnika. Policjanci postanowili go wylegitymować, lecz ten dalej im ubliżał i nie chciał podać swoich danych. Funkcjonariusze poinformowali go, że jest zatrzymany, na co on zareagował agresją. – Nie stosował się do wydawanych poleceń, kopał i szarpał się – dodaje policja. Mężczyzna został obezwładniony i przewieziony do aresztu. Okazał się nim 34-letni mieszkaniec powiatu żywieckiego. Mężczyzna usłyszał już zarzutu znieważenia oraz naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy.
A milicjant za zastrzelenie nieuzbrojonego człowieka nie dostanie nic.
d***l no d***l