Wczoraj policjanci z Oświęcimia interweniowali w związku ze zgłoszeniem dotyczącym dziecka pozostawionego w samochodzie na parkingu przed jedną z oświęcimskich galerii handlowych. Szczęśliwie okazało się, że matka była w pobliżu i natychmiast zareagowała, gdy podjechał patrol policji.
Do zdarzenia doszło tuż przed 18.00 kiedy anonimowa osoba powiadomiła oświęcimskich policjantów o dziecku znajdującym się w fiacie punto na parkingu przed jedną z galerii handlowych w Oświęcimiu. We wskazane miejsce natychmiast podjechał jeden z patroli. Policjanci szybko zlokalizowali pojazd, w którym na przednim siedzeniu, zapięte w fotelik spało małe dziecko. W tym momencie do pojazdu podeszła 33-letnia mieszkanka Śląska, która oświadczyła, że we wnętrzu pojazdu znajduje się jej niespełna 2-letnia córka. Jak stwierdziła, z uwagi na fakt, iż dziecko zasnęło podczas jazdy, nie chciała go budzić, a ponadto była w pobliżu i sprawdzała czy córka się nie obudziła. – Policjanci widząc natychmiastową reakcję matki i stwierdziwszy, że w pojeździe nie było niskiej temperatury jak też nie doszło do wychłodzenia dziecka, pouczyli kobietę. Poinformowali ją, że najlepiej pozostać z dzieckiem w samochodzie lub zapewnić mu opiekę innej osoby, ponieważ dziecko w tym wieku samodzielnie może odpiąć pas i opuścić pojazd – mówi Małgorzata Jurecka, rzeczniczka oświęcimskiej policji.
Co za babsko dzwoni na policję z czymś takim! Bzdury! Przestańmy wtykac nosy w nie swoje sprawy! Dzieci uwielbiają zasypiac w czasie jazdy autem i nic się im nie stanie jak chwilę w nim same pobeda. Ta Pani kontrolowała sytuację, sprawdzała co się z maluchem dzieje. Ale oczywiście zawsze znajdzie się jakiś nadgorliwy który musi się popisać i dzwoni na policję.
Ciekawe czy tak samo jazgotałabyś gdyby dziecko zamarzło?! Tutaj akurat mama byla, ale skąd mial to wiedzieć dzwoniący?! A wlasnie reagujmy, wtykajmy nos gdy zachodzi obawa,ze dzieciom dzieje sie krzywda.
Co za babsko!
baba to jest 2razy ba!!!!!!!!!