Ponad 30 instruktorów zumby zameldowało się punkt 17.00 w sobotę, 18 sierpnia, w Hali pod Dębowcem przy ul. Karbowej 26 w Bielsku-Białej. Na miejscu rozłożyło się również kilkanaście stoisk z fachowcami z różnych dziedzin (m.in. fizjoterapeuci i masażyści) oraz dobrym jedzeniem. Wszystko po to, by kolejny raz pomagać tym, którzy najbardziej tego potrzebują.
IV Międzynarodowy Charytatywny Maraton Zumba Fitness w Bielsku-Białej dla Amazonek oraz trójki dzieci z chorobami rzadkimi dobiegł końca, a wszystkie uzbierane pieniądze zostaną przekazane bohaterom tego wydarzenia. Organizatorka całego pozytywnego szumu, czyli Irena Awieruszko-Ptaszkiewicz znana już jest czytelnikom naszego portalu, jako osoba z sercem na dłoni, która pomimo zmagania się z własną chorobą sama pomaga innym. Zdobywczyni nagrody Serca Kryształowego, którą wręczał jej prezydent Bielska-Białej Jacek Krywult, za bezinteresowną pomoc innym i poświęcanie swojego czasu czyniąc dobro.
Przy skocznej i energetycznej muzyce publiczność poderwali z siedzeń: Izabela Kin-Janda z Gorzowa-Wielkopolskiego, Zlatka Alföldiová z Czech, Viera Krčmáriková ze Słowacji, Ágnes Fajgl Závodská i Tomáš Fajgl z Czech, Ryszard Gotlib z Piły, Marta Świątek, Irena Awieruszko-Ptaszkiewicz, Czesław Ptaszkiewicz, Paweł Gorzelak (wszyscy z Bielska-Białej), Patrycja Porczyńska z Pszczyny, Joanna Dudkiewicz z Raciborza, Marta Jelonek z Zakopanego, Marta Haponwicz z Krakowa, Paweł Błaszkiewicz (Nowe Brzesko), Paulina Rokita (Proszowice), Karina Żak-Dudek (Trzebinia), Kamila Kwandrans z Częstochowy, Julia Witana z Krakowa, Barbara Paszek z Brennej, Anna Półtorak z Kielc, Anna Gibas z Wadowic, Monika Wieczorek (Bielsko-Biała), Agnieszka Kozioł (Czechowice-Dziedzice), Agnieszka Młocek (Mikołów), Tomasz Matula (Skoczów), Gabriela Bryndza (Maków Podhalański), Elżbieta Twardzik (Pszczyna), Natalia Cypcer (Bielsko-Biała), Joanna Wójcikiewicz (Brzeszcze), Angelina Pawul (również Brzeszcze) oraz Katarzyna Gawor z Krakowa.
Oprócz tańczenia do różnorodnych i ciekawych choreografii uczestnicy wydarzenia mogli porozmawiać z amazonkami, które udzielały porad i swojego wsparcia, przygotowując również stoły pełne smakołyków. Można było także uzyskać ciekawe informacje od fizjoterapeutów poddając się na własnej skórze specjalistycznemu masażowi, a także skosztować specjałów z hotelu Wróblówka, gdzie odbywały się warsztaty z bachaty (zmysłowego tańca rodem z Karaibów) z Ryszardem Gotlibem.
Koszt „wstępu” na zumbowanie wynosił tylko symboliczną cegiełkę w kwocie 20 złotych, ale raczej nikt nie uważa, że było to za dużo, jeśli wiemy dla kogo są te pieniądze, a i tak jest to niewiele za dawkę pozytywnej energii, która zatrzęsła bielską halą.