Niemałe zamieszanie powstało w Zwardoniu przy stacji narciarskiej Zwardoń Ski, czyli wyciągu krzesełkowym na Mały Rachowiec.
Tam na drodze wiodącej na górną część parkingu, wzdłuż cmentarza, pojawił się… kontener, który zablokował dojazd. W związku z tym stacja narciarska Zwardoń Ski wydała specjalne oświadczenie:
– Informujemy, że z przyczyn od nas niezależnych górny parking jest tymczasowo nieczynny. Za utrudnienia przepraszamy i zapraszamy na nasze pozostałe parkingi. Robimy wszystko co w naszej mocy, aby zgodnie z prawem zapewnić dojazd. Sąd Rejonowy w Żywcu 19 grudnia wydał postanowienie o zabezpieczeniu i udostępnieniu dojazdu do stacji narciarskiej do czasu zakończenia sprawy o ustanowienie służebności drogi koniecznej. Niestety nie wszyscy liczą się z sądami. „Polak Polakowi wilkiem…” to cytat, który najłagodniej opisuje sytuację, która w normalnym kraju nie powinna się wydarzyć. Wierzymy, że pomimo utrudnień i tak do nas przyjedziecie. Pokażemy niektórym, że Zwardoń Ski będzie się kręcić do ostatniego śniegu i narciarza – czytamy w oświadczeniu.
pierwszy odpukać wypadek, karetka nie dojedzie i po sprawie – nie ma ośrodka
Zamkną wyciąg i będzie spokój we wsi.
To tylko d***l mogl tak postapic
Górale górale górale. Ustalają i później wszystko zmieniają. Zwardoń mógłby zostać super miejscem zarówno zimą jak i latem. Ale żyje tam za dużo starych cepów którzy z zawiści zablokują wszystko byleby ktoś nie miał lepiej. Jeszcze 15 lat wstecz było tam tyle wyciągów że Zakopane by się wstydziło. A teraz jeden i jeszcze zablokowany. Nie jest tam łatwo sam się przekonałem. Działki podzielone po austryjacku jak pizza, większość z właścicieli to dziadki lub już nieżyjący. Jak komu studnia wyschła to winny sąsiad bo kradnie do swojej studni. Taki mają tok myślenia. Jeszcze dekada upłynie nim tam się młodzi dogadają i… Czytaj więcej »
Młodzi to już inne interesy prowadzą np w budowlance, część wyjechała, lub jakieś firemki mają w miastach. Każdy d… wypiął na turystykę.
To jakiś niezły przekręt bo skoro nie mieli dojazdu, bo dopiero sądzą się o ustanowienie służebności drogi koniecznej to jakim cudem budowali i kto im wydał zezwolenia na budowę ? Najprościej załatwić lewe pozwolenia bez dojazdu bez zgody właścicieli bez wykupu o potem do sądu o drogę konieczną i pozbawić kogoś możliwości sprzedaży albo zabudowy działki bo na działce wymuszona droga konieczna.
Po pierwsze należało by poznać szczegóły sprawy a dopiero wypisywać takie bzdury
Jak mówią jaskółki najgorsze są współki.Wspólnik tą działkę po cichu wykupił A teraz grodzi.
Droga jest od góry więc pozwolenie dostali. Jak się nie znasz to m***a w kubeł i patrz
Sądy sądami a sprawiedliwość musi być po naszej stronie. Tak mówiła mamusia Pawlaczka do syna Władka jak jechał na rozprawę z Kargulem. Nic się jak widać na wsi nie zmieniło. Tylko nie rozumiem dlaczego właściciele wyciągu nie idą z wyrokiem do komornika i nie wyegzekwują usunięcia kontenera na koszt właściciela.
Jak nie wiadomo o co chodzi to o kasę wyciąg klepie kase a chłop ma spokojnie patrzeć jak jeżdżą po jego gruncie.To tak trudno się z chlopem dogadać i sypnąć mu trochę grosza.Tak żeśmy dsię dziwnie nauczyli,ze jeden ma prawo do kasy a drugi chociaż korzystają z jego gruntu bezsilnie patrzeć.Ady kimuna się skończyła.
Ten burak juz dosc kasy natrzepal co blokuje droge ,z czystej zlosliwosci ludzkiej ,zal sciska ze sie ma we wsi takich ludzi …
Po co tutaj komunę przywoływać i w każdym innym przypadku kiedy coś jest zależne tu i teraz od ludzi. Czy w komunie czy poza – ciężko jest się z góralem dogadać szczególnie wtedy kiedy może pokazać swoją “siłę” – moje. Niewiele to warte ale moje. Nie jest to społeczność postępowa, ugodowa i w tym jest największy problem. Obcy czyli korzystający z atrakcji wyciągu będą zawsze traktowani jak obcy.
Trzeba wiedzieć jak wygląda sprawa a dopiero wypowiadać się na temat