Wyjątkową głupotą popisał się kierujący bmw, osiągając prędkość 153 kilometrów na godzinę na ulicy Wyzwolenia w Bielsku-Białej, czyli w terenie zabudowanym, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 70 km/h.
– Niedawno informowaliśmy o kierującym, który na ulicy Wyzwolenia w Bielsku-Białej przekroczył dozwoloną prędkość o 57 kilometrów na godzinę, uzyskując prędkość 127 kilometrów na godzinę. Wyczyny kierujących w weekend dowodzą, że to wciąż za mało. Z soboty na niedzielę kierujący bmw podbił stawkę i zajął wysokie miejsce w statystykach policyjnych – przybliża Sławomir Kocur, rzecznik prasowy bielskiej komendy.
– Po sprawdzeniu historii popełnionych przez kierującego wykroczeń drogowych okazało się, że to wykroczenie rozpatrywane będzie pod kątem przekroczenia prędkości w warunkach tzw. recydywy. Oznacza to, że kierujący musi się liczyć z grzywną dwa razy większą, W tym wypadku wysokość grzywny wyniosła 5 400 złotych. Kierujący został podsumowany przez policjantów 34 punktami karnymi za to wykroczenie oraz inne, których dopuścił się tuż przed rozpędzeniem swojego bolidu. Na zakończenie kontroli drogowej policjanci zatrzymali kierującemu prawo jazdy na okres 3 miesięcy – podsumowuje oficer prasowy.
Funkcjonariusze bielskiej drogówki każdego dnia eliminują kierowców, którzy przekraczając prędkość, stwarzają na drodze ogromne zagrożenie dla siebie i innych. Niestety, nadmierna prędkość jest jedną z głównych przyczyn wypadków drogowych, dlatego też nie ma taryfy ulgowej dla piratów drogowych.
– Pamiętajmy, że każdy z nas jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo. Będąc na drodze jako kierowca, pieszy czy też rowerzysta jesteśmy zobowiązani do przestrzegania przepisów ruchu drogowego i wzajemnego szacunku wobec innych uczestników ruchu drogowego znajdujących się na drodze. Nadmierna prędkość to ciągle główna przyczyna wypadków drogowych. Wielu kierowców jadąc za szybko, ryzykuje nie tylko utratę prawa jazdy, ale przede wszystkim życie i zdrowie swoje oraz innych uczestników ruchu drogowego – uświadamia oficer.