Po sygnale świadka policjanci z suskiej drogówki zatrzymali 49-letniego kierowcę mini coopera, który jechał drogą krajową nr 28 mając prawie 1 promil alkoholu.
Jak informuje aspirant sztabowy Wojciech Copija, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Suchej Beskidzkiej w sobotę, 16 października, po 21.00 dyżurny z Komisariatu Policji w Makowie Podhalańskim otrzymał zgłoszenie o samochodzie, który poruszał się „zygzakiem” i dwukrotnie, o mały włos, nie wjechałby do rowu.
– Z relacji zgłaszającej kobiety wynikało, że pojazd miał jechać w kierunku Makowa Podhalańskiego. Powiadomieni o sytuacji policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Suchej Beskidzkiej zatrzymali pojazd na drodze krajowej nr 28. Za kierownicą siedział 49-letni mieszkaniec powiatu suskiego, a badania jego stanu trzeźwości wykazało prawie promil alkoholu w organizmie. Dodatkowo, w czasie kontroli policjanci ustalili, że pojazd nie posiada aktualnych badań technicznych. Policjanci zatrzymali kierowcy prawo jazdy i dowód rejestracyjny – relacjonuje Wojciech Copija.
Teraz 49-latek za swój czyn odpowie przed sądem, a oprócz zakazu prowadzenia pojazdów i wysokiej kary finansowej grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 2 lat.
Niecały promil i zygzakiem po drodze? Ciekawe ile promili miał sygnalista.