Prawdopodobnie do końca stycznia rozstrzygną się dalsze losy Żywieckich Zakładów Papierniczych „Solali” w Żywcu. Niewykluczone, że zakład zostanie wydzierżawiony.
Przypomnijmy, że wiosną 2017 roku w „Solali” stanęła produkcja, a pracownicy nie otrzymali swoich pensji. O wypłacenie zaległości część z nich stara się do dziś. Zakład, będący już wówczas w likwidacji, z coraz większymi kłopotami finansowymi, poszukiwał inwestora. Jak zapowiadano, były rozmowy i przymiarki kilku biznesmenów, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Przed niespełna rokiem sąd wyznaczył syndyka masy upadłościowej. Były kolejne rozmowy i próby sprzedaży, ale wstrzymali je wierzyciele, twierdząc, że majątek, na którym mają zabezpieczenia, został zbyt nisko oszacowany. Zapowiadano także, że zakład zacznie ponowną produkcję we wrześniu 2018 roku. Ale nic z tego nie wyszło.
– Jest jednak nadzieja, bo zakładem interesuje się trzech inwestorów z Polski, Rosji i Francji. Są oni z branży zajmującej się papiernictwem i chcą tutaj prowadzić taką produkcję – mówi burmistrz Żywca Antoni Szlagor.
Z ostatnich informacji wynika, że zapadła decyzja o sporządzeniu nowego oszacowania wartości „Solali”. Tymczasem syndyk prowadzi rozmowy na temat dzierżawy zakładu, której wierzyciele nie mogą zablokować. Zainteresowany dzierżawą jest jeden z polskich przedsiębiorców. Według zapowiedzi, sprawa dzierżawy ma się rozstrzygnąć do końca stycznia, a potem w „Solali” miałaby ponownie ruszyć produkcja.
Czyżby kolejni biznesmeni z Kambodży???