Kilka razy ugodził swojego ojca nożem w brzuch. Mężczyzna w ciężkim stanie trafił do szpitala.
Dzisiaj żywiecka policja poinformowała o krwawej jatce, do której doszło w niedzielę. Po 20.00 mundurowi zostali wezwani do jednego z domów w Żywcu. – Gdy przyjechali na miejsce, zespół pogotowia udzielał pomocy 61-latkowi z ranami kłutymi brzucha. Jego stan był bardzo ciężki. Policjanci zatrzymali mogącego mieć związek ze zdarzeniem 33-latka. Na miejsce przyjechała również grupa dochodzeniowo-śledcza, która pod nadzorem prokuratora przez kilka godzin wykonywała czynności procesowe. Z zebranego przez śledczych materiału wynika, że 33-latek wspólnie ze swoim ojcem spożywali alkohol. W pewnym momencie doszło pomiędzy nimi do kłótni, w czasie której 33-latek kilkakrotnie ranił nożem swojego ojca. 61-latek w stanie zagrażającym życiu trafił do szpitala – relacjonuje Mirosława Piątek, rzecznik żywieckiej komendy.
Wczoraj nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Na wniosek śledczych i prokuratora, żywiecki sąd tymczasowo aresztował go na trzy miesiące. Za popełnione przestępstwo grozi mu dożywocie.
Doputy dopuki nie powróci kara śmierci takie rzeczy będą codzienności. Trzeba się przyzwyczaić.
Bzdurny wniosek. Jak w PRL była w Polsce kara śmierci, to zabójstw nie było? W USA gdzie jest kara śmierci zabójstw nie ma? Napity Zdzisiek zanim dźgnął ojca zapewne kalkulował i wyszło mu, że jak dostanie dożywocie a nie czapę, to mu się opłaca. Ps. To była ironia.
żałoba narodowa się należny jak niektórym
Polski katolik to nożownik
Przecież to menel, który nigdy w kościele nie był… Ale oczywiście, trzeba wmieszać w to Kościół…