Około setki osób zebrało się dzisiaj (19 stycznia) na żywieckim Rynku w ramach ogólnopolskiej akcji “Stańmy murem za Owsiakiem!” i uczczenia pamięci tragicznie zmarłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
Akcja została zorganizowana spontanicznie poprzez portal społecznościowy. W wydarzeniu poprzez Internet zapewniono burmistrza Żywca Antoniego Szlagora, aby nikt nie ma złych intencji.
– Żywiec również powinien wesprzeć w tak trudnej sytuacji Jurka Owsiaka, liczymy na wyrozumiałość z Pana strony i zachowania się po ludzku, mamy nadzieje, że żadne służby porządkowe nie będą w żaden sposób nam tego utrudniać. Informujemy, że znicze będą rozpalane przy fontannie na rynku! – podkreślili organizatorzy.
Jak się okazało około 17.00 na żywiecki Rynek przybyło około stu osób, a wśród obecnych dostrzec można było samego burmistrza Antoniego Szlagora i Roberta Brączka, wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej w Żywcu. Początkowo przybyli wyczekiwali na dalszy ciąg wydarzeń.
Kilka minut po 17.00 pierwsze osoby zaczęły wyciągać znicze i je zapalać. Burmistrz Antoni Szlagor zaproponował, aby znicze składać pod fontanną ze świętym Florianem. Po kilku minutach pojawiło się kilkadziesiąt zniczy.
Kolejne kilka minut uczestnicy stali w ciszy i zadumie. Około 17.15 zaczęli się rozchodzić. W tym czasie po płycie Rynku przejechał patrol policyjny wnikliwie wpatrując się czy akcja przebiega spokojna.
Wkrótce pojawiły się informacje, że Jerzy Owsiak postanowił nadal pozostać prezesem fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Ładna szopka, przecież to było wiadome od początku, że on nie rezygnuje na serio… Biedny naiwny lud znowu to kupił…
Też chętnie bym zapalił Owsikowi znicz … 😀
Normalni mieszkańcy mają więcej oleju w głowie!
Kurcze myślałem, że przyjdzie więcej ludzi…
Byłoby więcej gdybyś sam poszedł, wziął kilku kolegów… kurcze.
Stanie murem przyniosło skutek, że Jerzy Owsiak postanowił nadal pozostać prezesem. Kto sprowadził policję? Burmistrz obecny na rynku? Kwadrans bezprawia można było darować panie burmistrzu bez przejeżdżania patrolu i przyglądania się czy akcja przebiega spokojnie pod okiem burmistrza. To organizatorzy wiedzieli, że znicze będą rozpalać pod fontanną czy musiał im powiedzieć burmistrz?