Do dość poważnego pożaru doszło wczoraj (18 stycznia) w Żywcu na ulicy Bielów.
Jak informuje burmistrz Żywca Antoni Szlagor o 20.45 straż pożarna otrzymała zgłoszenie o pożarze w prywatnym budynku.
– Na szczęście nikogo nie było w domu. Udało się ustalić, że właścicielka domu znajdzie schronienie u rodziny – podkreśla burmistrz Antoni Szlagor.
W czasie pożaru poważnie zagrożone były dwa sąsiednie domy, które zabezpieczali strażacy. W płonącym domu spalił się całkowicie dach. W czasie akcji nikomu nic się nie stało, a przyczyny pożaru bada policja. W gaszeniu brały udział Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza z Żywca oraz OSP: Żywiec Moszczanica, Żywiec Oczków, Żywiec Sporysz, Łodygowice, Pietrzykowice i Radziechowy.