Wczoraj około południa wybuchł pożar na terenie komendy Państwowej Straży Pożarnej w Żywcu. Zapaliła się myjka ultradźwiękowa służąca do czyszczenia masek używanych podczas pożarów wewnętrznych.
Strażacy szacują, że straty wyniosły około 50 tysięcy. Koszt spalonej myjki to 30 tysięcy, reszta to koszt zniszczonych masek. Cena jednej opiewa na około 600 złotych. Pożar zniszczył też dwa pomieszczenia: to, w którym stała myjka oraz sąsiednie.
Skąd taki brak skuteczności ,przecież już bliżej do pożaru nie ma
A gdzie byli strażacy w czasie pożaru
Ciekawe jaki był czas dojazdu.