Bielsko-Biała Kultura i rozrywka

Żniwowali aż miło

To już tradycja. Josiynicki Zniwowani odbyło się już po raz czwarty. Starsi mieszkańcy przypominali sobie stare dobre czasy. Młodzi, wychowani w dobie smartfonów, znaleźli się na chwilę w innym świecie.

Jasienicka impreza to kawał dobrej zabawy, a przy tym kapitalna, żywa lekcja historii. Oprócz zabawy jest też rywalizacja, bo każdy chce pokazać, że w żniwowaniu nie ma sobie równych. W turnieju żniwowania tradycyjnymi metodami znalazły się cztery konkurencje: żęcie sierpem, koszenie kosą, młócenie cepem i klepanie kosy.

Rywalizowało jedenaście drużyn: Jasienica, Bestwina, Jaworze, Bielowicko, Biery, Iłownica, Łazy, Roztropice, Rudzica, Wieszczęta oraz Łambinowice. Ta ostatnia to partnerska miejscowość Jasienicy z województwa opolskiego. Goście z Łambinowic zajęli wysokie drugie miejsce, ale nie ma co się dziwić, bo to właśnie u nich turniej żniwowanie podpatrzyły władze Jasienicy i przeniosły na nasz grunt. Trzecie miejsce zajęli rolnicy z Rudzicy, a pierwsze – a jakże – gospodarze z Jasienicy.

Po ostrej rywalizacji przyszedł czas na dobrą zabawę. Najpierw umilała ją orkiestra dęta z Mazańcowic, potem pojawiły się bardziej skoczne dźwięki w wykonaniu – kolejno – zespołów: „Dudoski”, „Duo Fenix-Dwa Fyniki” i „Secret Duo”. W międzyczasie publiczność oglądała pokaz walk i zabaw średniowiecznych w wykonaniu Chorągwi Żywieckiej. Żal było kończyć, ale cóż… Kolejne żniwowanie za rok.

 

google_news