Trzy miesiące w areszcie spędzi zapalony niezguła, który strzelał z pistoletu, bo sprzedawca nie chciał mu dać… zapałek. Wyszło też na jaw, że „popisywał się” pistoletem w jednej z bielskich restauracji.
W poniedziałek około południa do kiosku przy ulicy 3 Maja w Bielsku-Białej wtargnął młody mężczyzna, żądając od sprzedawcy wydania zapałek. – Spotykając się z odmową, opluł szybę wystawową. Pomiędzy mężczyznami wywiązała się kłótnia, podczas której sprawca zaczął grozić sprzedawcy pozbawieniem życia oraz skierował w jego stronę pistolet i oddał w jego kierunku dwa strzały. Na szczęście nie spowodowały one żadnych obrażeń u pokrzywdzonego. Po zdarzeniu sprawca uciekł – relacjonuje Katarzyna Chrobak, rzecznik bielskiej policji.
Na miejsce natychmiast skierowano policyjne patrole. Mundurowi przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia, przeszukiwali okolicę, ustalali świadków i zabezpieczyli monitoring. Wykorzystali też do poszukiwań umiejętności psów tropiących. Po paru godzinach napastnik został zatrzymany w centrum Bielska-Białej, a przy nim został ujawniony przedmiot, którym uprzednio groził.
– Zatrzymanym okazał się 22-letni mieszkaniec Bielska-Białej. Ustalono, że dwa dni wcześniej w jednym z lokali gastronomicznych w Bielsku-Białej również groził pracownikowi poprzez okazanie mu pistoletu, który miał w kieszeni, aby zmusić go do zrezygnowania od zgłoszenia interwencji policji – wyjaśnia rzecznik.
W trakcie oględzin śledczy zabezpieczyli pistolet, którym posługiwał się napastnik. – Broń zostanie poddana szczegółowym badaniom balistycznym przez biegłych z laboratorium kryminalistycznego. 22-latek usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych oraz zmuszenie do określonego zachowania. Na wniosek śledczych oraz prokuratury wczoraj sąd zdecydował o jego 3-miesięcznym areszcie. Za przestępstwa, których się dopuścił, grozi mu do 3 lat więzienia – przybliża Katarzyna Chrobak.
O sprawie pisaliśmy już w artykułach:
Mężczyzna, który “strzelał” do pracownika kiosku został zatrzymany w centrum Bielska-Białej
Mamy relację świadka! Mężczyzna oddał dwa strzały w kierunku pracownika kiosku
Sprawca zdarzenia był albo nieporadny umysłowo albo było to działanie celowe przez które zamierzał dostać się do ZK
Dziewczynką, to dopiero będzie w pace
Przepraszam czy w kronice beskidzkiej również język patusów że slumsu?
“Polski język trudna język”, jeśli pytasz dla ciotki co to znaczy “dziewczynka z zapałkami”. Wytłumacz też ciotce, że nie ma w artykule języka patusów, ciotce coś się przywidziało.
Widzimy że platfusy szorują już po dnie. Nawet nie czytam tego slumsu
Cenisz rzetelne dziennikarstwo na poziomie? TO OMIJAJ beskidzk24 SZEROKIM ŁUKIEM! platformiany SLUMS I PATOLA!
Kiepska,,spluwa” – to zwykła ,,wiatrówka na CO2 na metalowe kulki, replika wzorowana na rosyjskim Makarowie…
„Dziewczynka z zapałkami”?„Niezguła”?
Serio?
Jak byś lepiej nazwał? Może “chłopiec z procą”?
Bandzior z bronią pneumatyczną?
Będącą zresztą repliką broni palnej; nie dość, że broń pneumatyczna także stwarza zagrożenie dla zdrowia, to osoba napadnięta nie ma obowiązku przeprowadzania badań, jeśli coś wygląda na broń palną, to jest oczywiste, że osoba zaatakowana przyjmuje, że ma do czynienia z bronią palną.
Słownik języka polskiego PWN zawiera następującą definicję:
Pisanie o agresywnej osobie grożącej bronią jako o kimś nieporadnym czy niezaradnym uważam za niestosowne.
Niezaradni ekonomicznie. Dlatego muszą napadać i kraść
Muszą?!
a sprawdź jeszcze w słowniku co oznacza zapalony niezguła.
Kto tu mówi o obowiązku przeprowadzania badać przez osobę napadniętą? Nastraszył a chyba nic nie wyłudził. Głupota 22 latka i tyle, będzie sądzony przecież i tam go odpowiednio nazwą.