41 osób usłyszało ponad 800 zarzutów dotyczących oszustw na blisko 158 milionów złotych. Pokrzywdzonymi były firmy leasingowe i banki. Gigantyczne śledztwo trwało niemal dekadę i zakończyło się skierowaniem do sądu aktu oskarżenia.
Na trop oszustw śledczy trafili w 2012 roku. – Wówczas policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej uzyskali wiarygodne informacje o zorganizowanej grupie przestępczej, której członkowie fałszowali dokumentację, na podstawie której występowali o przyznawanie leasingów i kredytów. Oszuści korumpowali też pełnomocników towarzystw leasingowych, aby ci potwierdzali fałszywe informacje o sytuacji finansowej podmiotów gospodarczych. Grupa była ściśle zorganizowana: zarząd stanowiło kilka osób, panował w niej też dokładnie określony podział ról i zadań podczas realizacji przestępczego procederu, który – według wstępnych ustaleń policjantów – mógł trwać już od kilku lat – informuje Roman Szybiak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej.
Stróże prawa, pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej, rozpoczęli śledztwo. Analizując i gromadząc obszerny materiał dowodowy, w trakcie trwającego blisko dziesięć lat postępowania przygotowawczego, zabezpieczyli setki dokumentów i przesłuchali kilkudziesięciu świadków. W sprawę zaangażowanych było wielu śledczych z bielskiego wydziału zwalczającego przestępczość gospodarczą.
Policjanci ustalili, że w proceder zaangażowanych było w sumie aż 41 osób, a grupa przestępcza w latach 2007-2012 wyłudziła blisko 158 milionów złotych. Odzyskano mienie o wartości prawie 15 mln zł i zabezpieczono majątek szacowany na prawie 4 mln zł.
W grudniu ubiegłego roku śledztwo zakończyło się skierowaniem do sądu aktu oskarżenia przeciwko 41 osobom. Oskarżeni usłyszeli łącznie blisko 800 zarzutów, dotyczących między innymi działania w zorganizowanej grupie przestępczej, fałszowania i poświadczania nieprawdy w dokumentach w celach osiągania korzyści majątkowej, używania takich dokumentów, fałszowania faktur oraz wyłudzenia kredytów i leasingów, gdzie przedmiotem było mienie znacznej wartości. Grupa działa na terenie całego kraju.
Za najpoważniejsze z tych przestępstw podejrzanym grożą kary do dziesięciu lat więzienia.
a to nie dętysta dostał te 800 zarzutów?
Hej, Hemoroida gdzie twój komentarz?
Z cwaniaczkiem skończyłam wymianę zdań. Pokaż co sam potrafisz w komentarzu.
Tu chodzi o zbyt duże pieniądze, by sąd odważył się ukarać sprawców.
Jak śledztwo trwało 10 lat,to w sądach się będą bujać 20 lat.Taka jest kolej rzeczy.