Od 1 kwietnia 2016 roku realizowany jest rządowy program „Rodzina 500 plus”, który ma pomóc Polakom w wychowywaniu dzieci. Wiąże się z comiesięczną wypłatą 500 zł, najpierw na drugie i kolejne dzieci, a od 1 lipca 2019 roku – po nowelizacji – na każdą pociechę w rodzinie, niezależnie od osiąganych dochodów. 500 plus powinni otrzymywać więc rodzice wszystkich niepełnoletnich dzieci, ale w praktyce okazuje się, że jest grupa, która do dziś nie otrzymała ani złotówki. To rodzice, którzy pracują za granicą.
Z racji tego, że Śląsk Cieszyński leży na pograniczu i armia Polaków jeździ po chleb za Olzę, problemy z pozyskaniem 500 plus dotyczą sporej grupy mieszkańców. Jedna z naszych Czytelniczek, której mąż jest zatrudniony u czeskiego producenta części samochodowych, na rozpatrzenie wniosku o 500 plus na dzieci czeka… drugi rok. – Nie jestem przypadkiem odosobnionym. W podobnej sytuacji jest wielu moich znajomych. Uzbroiliśmy się w cierpliwość, bo zdajemy sobie sprawę, że to problematyczne kwestie, ale jesteśmy ciekawi, czy w ogóle doczekamy się pieniędzy i czy będą jakieś odsetki? Cieszyński MOPS kieruje nas do Wydziału Polityki Społecznej Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach, ale dodzwonienie się tam graniczy z cudem. Stąd prośba do waszej redakcji: pomóżcie nam! – mówi cieszynianka.
Warunki nabywania prawa do 500 plus na dziecko w sytuacji, gdy jego rodzice mieszkają bądź pracują w różnych państwach członkowskich Unii Europejskiej, Europejskiego Obszaru Gospodarczego lub Szwajcarii, określane są nie tylko na podstawie przepisów krajowych, ale również regulacji unijnych. W Polsce funkcję instytucji właściwych do rozpatrywania wniosków o świadczenia rodzinne i świadczenie wychowawcze, w ramach tzw. unijnej koordynacji świadczeń, pełnią urzędy wojewódzkie. To do nich przekierowywane są wnioski z miejskich i gminnych ośrodków pomocy społecznej, składane przez rodziców pracujących bądź mieszkających za granicą. Jak informuje Katarzyna Koczwara, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Cieszynie, Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w 2019 roku przekazał do Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego 402 wnioski o ustalenie prawa do świadczenia 500 plus celem sprawdzenia, czy w tych sprawach mają zastosowanie przepisy o koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego. Jednym słowem – urzędnicy muszą sprawdzić, czy rodzice nie otrzymują dodatków na dzieci w innych krajach. Z uwagi na rozbudowane przepisy – krajowe i unijne – postępowania administracyjne są długotrwałe, przedłużające się miesiącami bądź w skrajnych wypadkach – nawet latami.
Regulacje unijne wykluczają indywidualny wybór państwa, z którego świadczenia będą pobierane, ponieważ ustalane jest to zgodnie z zasadami pierwszeństwa, ściśle określonymi przepisami. W pierwszej kolejności świadczenia przyznawane są z tytułu zatrudnienia lub pracy na własny rachunek, w drugiej – z tytułu otrzymywania emerytury lub renty, w ostatniej – na podstawie miejsca zamieszkania. – Zastosowanie przepisów o koordynacji świadczeń powoduje, że wnioskodawca nie będzie mógł pobierać jednocześnie pełnej kwoty świadczeń rodzinnych w dwóch państwach członkowskich, jednak otrzyma najwyższą kwotę świadczeń przewidzianą w ustawodawstwie jednego z tych państw. Oznacza to, że państwo mające pierwszeństwo, jest zobowiązane do wypłaty pełnej kwoty świadczeń rodzinnych, natomiast drugie zainteresowane państwo wypłaca różnicę (tzw. dodatek dyferencyjny) – w przypadku, gdy kwota świadczeń w tym państwie przewyższa kwotę świadczeń rodzinnych w pierwszym państwie – wyjaśnia Alina Kucharzewska, rzecznik prasowy wojewody śląskiego.
Dlatego w trakcie prowadzonych postępowań w sprawie 500 plus weryfikowane jest nie tylko, czy wnioskodawca spełnia wymogi ustawodawstwa polskiego uprawniające do świadczeń, ale ustalane jest również, które z zainteresowanych państw członkowskich jest państwem pierwszeństwa do realizacji świadczeń. – W przypadkach, w których Polska nie jest państwem pierwszeństwa do wypłaty świadczeń, wydanie rozstrzygnięcia w sprawie uprawnień do dodatku dyferencyjnego uzależnione jest od terminu udzielenia odpowiedzi przez państwo, którego ustawodawstwo ma zastosowanie z tytułu pierwszeństwa. Strona polska nie posiada wpływu na termin udzielenia odpowiedzi przez instytucję innego państwa członkowskiego – tłumaczy Alina Kucharzewska. Zaznacza jednak, iż uprawnienie do świadczeń zostanie rozpatrzone za cały okres – od momentu złożenia wniosku. I w sytuacji nabycia przez wnioskodawcę uprawnień do świadczeń, pieniądze zostają nadpłacone.
Liczba spraw, które wpłynęły do Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego do realizacji w 2019 roku wzrosła o niemal 40 procent w stosunku do roku 2018. W samym okresie od lipca do grudnia 2019, czyli od momentu znowelizowania przepisów, wpłynęło ponad 24 tysiące wniosków! – Konsekwencją jest również diametralny wzrost liczby klientów podejmujących kontakt z pracownikami Oddziału ds. Koordynacji Systemów Zabezpieczenia Społecznego. Mając na uwadze, iż obsługa telefoniczna klientów z zakresu koordynacji, realizowana przez pracowników, obejmuje całe województwo, mogą występować utrudnienia w dodzwonieniu się na infolinię, za co bardzo przepraszamy mieszkańców i prosimy o wyrozumiałość – mówi Alina Kucharzewska.
Poprosiliśmy o komentarz posła Stanisława Szweda z Bielska-Białej, wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej. – Sytuacja jest nam znana i jest na bieżąco monitorowana. Rozpatrywanie wniosków się zdecydowanie poprawiło po przeniesieniu zadań dotyczących koordynacji z Urzędu Marszałkowskiego do Urzędu Wojewody. Główną przyczyną opóźnień jest proces weryfikacji danych w państwach, w których osoby pobierały świadczenia na dzieci. Często nie ma żadnej odpowiedzi, bądź dane osób uprawnionych nie są zgodne ze stanem, który jest w posiadaniu urzędów w innych państwach. W tej chwili trwają prace dotyczące zmian przepisów, aby ułatwić obsługę wniosków – informuje Stanisław Szwed.
Nieprawdą jest, że problem opóźnień leży po stronie Czeskiej! To kolejne oszustwo PiSu! Ludzie nie dajcie się im nabierać. Kiedy w pierwszym roku wypłacania 500+ czekałem 8 miesięcy, orientowałem się w urzędach w Czechach i okazało się, że oni na odpowiedź mają 30dni i terminów dotrzymują (sam się o tym przekonałem w innym przypadku). Problem w tym, że dość długo nasza strona zwleka z wysyłką, a później z decyzją. Kiedy już straciliśmy siły, próbując się miesiącami bezskutecznie dodzwonić wtedy jeszcze do ROPSu do Katowic, skrzyknęliśmy się w kilka osób, których problem dotykał i wezwaliśmy na pomoc telewizję tvn. Przyjechał Pan… Czytaj więcej »
Potomstwo jest najsłodszym dodatkiem w małżeństwie. Sed proles est suavissimum pignus coniugii.
Jeżeli chodzi z ich strony to to oni odsetek nie wypłaca ja czekałam ponad rok i dopóki nie zadzwoniłam to sprawa dalej by się ciągła ale jak znajomej mąż wyjechał za granicę nie zgłosiła tego odrazu to sprawa o. Koordynację się ciągła dwa lata na pierwsze dziecko jej nie przyznali 500+ i musiała wrócić od dnia pracy męża + odsetki oni tak samo powinni wypłacać z odsetkami za każdy dzień spóźnienia wyplaty
Tak jest w wielu urzędach nawet we Wrocławiu to jest masakra urzędy zagraniczne w ciągu miesiąca odpowiadają ale w naszych urzędach jest bałagan i oczywiście za mało ludzi tak się tłumaczą ja też czekam i to jest poniżające że odprowadzam w Polsce podatki
Bzdura zagraniczne urzędy dają decyzje że nie będą wypłacały pełnego rodzinnego bo potrącone o 500+które przysługuje w Polsce .Więc nie rozumiem ile miesiecy mozna czekac skoro jest decyzją. 2 razy w roku wypełnia się dokumenty i urzad zagraniczny sprawdza nas. Do puki nie skończy dziecko 18 lat albo matka nie będzie pracowała w Polsce to nam nie wypłacą. Za granicą pierwszy raz też czekaliśmy długo ale po pierwszej decyzji dostajemy regularnie i 2 razy w roku składamy dokumenty czy sytuacja się zmieniła .Tyle się mówi jak to dzieci muszą dostać 500 plus bo w tym okresie jest ciężko A co… Czytaj więcej »
Ja już czekam 1,5 roku
Ja już czekam 1,5 roku….cisza