Środowisko sędziowskie sprzeciwia się planowanym zmianom w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa. Wskazuje, że projekt Prawa i Sprawiedliwości zmierza do upolitycznienia sądów i grozi próbami wpływania na orzecznictwo.
Sędziowie nie mogą strajkować, więc dzisiaj w samo południe zorganizowali nie protest, ale… zebrania. Jak informuje sędzia Jarosław Sablik, rzecznik Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej, zebrania w sądach okręgu bielskiego miały na celu „dokonanie wyboru swoich reprezentantów do udziału w pracach forum współpracy przedstawicieli samorządu sędziowskiego”. Wzięło w nich udział 72 procent spośród wszystkich orzekających sędziów.
W Sądzie Okręgowym w Bielsku-Białej na 38 sędziów w zebraniu uczestniczyło 34 sędziów, 2 sędziów było na zaplanowanym wcześniej urlopie. W Sądzie Rejonowym w Żywcu w zebraniu uczestniczyło 15 z 18 sędziów. W Cieszynie stawiło się 15 z 21 sędziów. W Sądzie Rejonowym w Bielsku-Białej na 52 sędziów w zebraniu uczestniczyło 29. – Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, że Sąd Rejonowy w Bielsku-Białej mieści się w czterech budynkach, odległych od siebie nawet kilka kilometrów. Ze względu na to, że zebrania były zaplanowane na czas do około 20 minut, część sędziów tego sądu, którzy orzekali na wokandach, nie mogło uczestniczyć w zebraniu, gdyż rzeczywista przerwa w prowadzonych przez nich rozprawach mogłaby nawet przekroczyć godzinę. Zamiarem organizowanych zebrań nie było przecież utrudnianie stronom i uczestnikom procesów dostępu do wymiaru sprawiedliwości – mówi rzecznik SO.