Za kilka tygodni stryszawianin Oskar Miska skończy 10 lat. To dekada udręki, podczas której nękany jest chorobami. Od roku walczy z kolejną. Najgorszą. Systematycznie uszkadza mu ona mózg. Zbawieniem dla niego może być gigantycznie droga terapia immunoglobulinami.
Gdy najmłodsi obchodzą swój dzień, to Oskar ma podwójne święto. Przyszedł na świat w Dniu Dziecka w 2009 roku. Gdy się urodził
był zdrowym szkrabem, a atopowym zapaleniem skóry, jakie go dopadło, nikt się specjalnie nie przejmował. Szybko okazało się, że to drobnostka.
O tym z jak poważnymi chorobami zmaga się Oskar Miska oraz walce jego rodziców o wyleczenie syna przeczytacie w reportażu “Dziesięć lat cierpienia”, który na swoich łamach prezentuje w świątecznym wydaniu “Małopolska Kronika Beskidzka“.
Z góry dziękujemy Tym, którzy wesprą nas w walce o zdrowie syna. Każdy datek — zarówno mały, jak i duży — będzie się liczyć.
➡ https://zrzutka.pl/walczymy-o-oskara