Zgodnie z planem, w sobotni poranek o 7.00, Damian Ligocki zajął miejsce w kajaku i popłynął z biegiem Wisły do Warszawy…
Stanowią grupę przyjaciół, są byłymi żołnierzami Jednostki Specjalnej „Grom”, 18. Batalionu Desantowo-Szturmowego oraz 25. Brygady Kawalerii Powietrznej. Postanowili pomóc swojemu koledze, który uległ wypadkowi motocyklowemu i jest sparaliżowany, a także zwrócić uwagę Polaków na problemy weteranów w Polsce.
– Nasz kolega Mariusz „Tasior” Tkaczyk służył ofiarnie Polsce przez dwanaście. Jako żołnierz 25. Brygady Kawalerii Powietrznej był w Iraku i Afganistanie. W 2017 roku uległ poważnemu wypadkowi motocyklowemu. Został sparaliżowany i przykuty do łóżka. Po tym tragicznym w skutkach incydencie zdany jest na opiekę rodziców. Znalazł się w bardzo ciężkiej sytuacji życiowej, która uniemożliwia normalne funkcjonowanie – mówi pomysłodawca akcji, Damian Ligocki ze Skoczowa.
Akcja składa się z trzech etapów. Pierwszy i drugi już zostały zrealizowane. 14 kwietnia z samego rana Damian Ligocki wszedł na Baranią Górę, skąd podążył do miejsca połączenia się potoków Białej i Czarnej Wisełki. Dalej brzegiem Wisły doszedł do Skoczowa. 20 kwietnia rankiem pobiegł ze Skoczowa nad zaporę w Goczałkowicach. Pokonał dystans prawie 30 km.
27 kwietnia rozpoczął się etap trzeci. O 7.00 w Zabrzegu tuż za tamą na Zalewie Goczałkowickim, Damian Ligocki rozpoczął wyprawę kajakową. Płynie do Warszawy, gdzie 5 maja dołączą Andrzej Nowak – żołnierz Jednostki Specjalnej GROM i korespondentka wojenna Bianka Zalewska. W tym składzie ekipa popłynie kajakami Wisłą do Morza Bałtyckiego.
Wypadek motocyklowy wydarzył się chyba w Polsce. Jakie to ma znaczenie czy jechał nim były żołnierz pełniący służbę w Iraku, Afganistanie czy też może były policjant czy były dyplomata służący Polsce inaczej? Nie do końca przemyślany pomysł.
Czy w Iraku i Afganistanie Polska prowadziła wojnę obronna ?………………..Polacy byli tam zwyczajnymi płatnymi najemnikami USA i nie służyli Polsce wiec o co pretensje
W tym “kraju” póki jesteś zdrowy i zapierdalasz to jest OK. Jak ci się coś stanie albo się zestarzejesz to na śmietnik.