Ciekawe rezultaty przyniosły wybory sołtysów i rad sołeckich w gminie Brzeźnica, które po raz pierwszy odbyły się w takiej formule, jak samorządowe. Zainteresowanie nimi było różne. Średnia frekwencja wyniosła 16 %, ale w poszczególnych miejscowościach wahała się od 4 % w Sosnowicach do prawie 50 % w Marcyporębie.
Jak już wcześniej wspominaliśmy, w większości sołectw wystartowało tylko po jednym kandydacie na sołtysa, toteż trudno się dziwić braku ruchu w lokalach wyborczych. W Bachorowicach u steru stanął ponownie Marek Gonciarczyk, w Brzezince Mirosław Mądry, w Kossowej Marek Janus, w Tłuczani Andrzej Jaskiernia. W Bęczynie nadal będzie rządziła Zofia Galos, w Nowych Dworach Anna Orzechowska, w Sosnowicach Małgorzata Klaja, w Wyźrale Lucyna Przystał. Do zmiany doszło w czterech miejscowościach, choć i w nich o stołek sołtysa ubiegało się po jednej osobie. W Brzeźnicy funkcję objął Wojciech Żurek, w Chrząstowicach Maria Grochal, w Kopytówce Katarzyna Myśliwiec, a w Paszkówce Mariusz Kucharczyk.
Emocjonujące były jedynie wybory w Łączanach i Marcyporębie. W obu tych wioskach kandydowały po dwie osoby. W Łączanach wygrał dotychczasowy sołtys Mateusz Wełna-Kozioł, choć jego przeciwnik też miał niemałe poparcie. Zwycięzca zdobył 148 głosów, podczas gdy na jego rywala Jana Michalca zagłosowało 129 osób. W Marcyporębie miażdżącą przewagę nad kontrkandydatką zyskał rządzący od lat w tej wsi Franciszek Żmuda. Krzyżyk przy jego nazwisku postawiło 188 osób. Kandydaturę Marii Faber poparło 119 mieszkańców.
Marcyporęba była jedyną wsią, gdzie zainteresowanie wyborami okazało się naprawdę duże. Nie tylko wśród tych, którzy przyszli głosować. W żadnej innej miejscowości nie było tylu kandydatów do rady sołeckiej. O 8 mandatów ubiegało się tam aż 19 osób. W pozostałych wioskach ilość kandydatów była równa liczbie mandatów lub nawet od niej mniejsza. Wyjątkiem (prócz Marcyporęby) był Bęczyn. Tam o 4 mandaty rywalizowało 5 osób.
W przypadku frekwencji 4 procent – nic nie poprawiły wybory przez dłuższy czas niż trudność stawienia się na godzinę. Dlaczego? – to pytanie do samorządu. I zadanie do wyrównania zainteresowania wyborami na przyszłość, zwiększenia bo w Marcyporębie da się. Działania w dobrym kierunku w gminie Brzeźnica, że zmieniono formułę wybierania i odstąpiono od “tradycji” gdzie w innych gminach uznaje się, że jest wystarczająca frekwencja na poziomie 4 procent. A nikt nie nakazał odgórnie w Brzeźnicy.