Wydarzenia Czechowice-Dziedzice

Mały bohater z Czechowic odznaczony przez prezydenta

Zdjęcia: Krzysztof Sitkowski, Eliza Radzikowska-Białobrzewska/KPRP

Sześcioletni Maciej Gacek z Czechowic-Dziedzic został oznaczony medalem „Za Ofiarność i Odwagę” przez prezydenta Polski Andrzeja Dudę. Uratował trzylatka przed upadkiem z pierwszego piętra.

Wczoraj niemal 400 dzieci odwiedziło ogrody Rezydencji Belweder, by wspólnie z parą prezydencką wziąć udział w corocznej akcji „Bezpieczne wakacje” i przez zabawę uczyć się jak reagować w sytuacjach zagrożenia. Andrzej Duda uhonorował przy tej okazji młodych bohaterów, którzy wykazali się niebywałą odwagą, by ratować życie drugiego człowieka.

Prezydent nagrodził młodego czechowiczanina i troje innych dzieci, które wykazały się bohaterską postawą. – Jest z nami czworo naszych przyjaciół, których spotyka dzisiaj bardzo ważny moment. Zazwyczaj ordery i odznaczenia przyznawane są dorosłym. Ale – jak widać – są takie sytuacje, że i dziecko, osoba bardzo młoda, może zasłużyć na to, by otrzymać wyjątkową nagrodę od polskiego państwa. Dzisiaj medale „Za Ofiarność i Odwagę” dostaną dzieci: Julka, Dawid, Michał i Maciek. Za co? Za to, że w sytuacjach trudnych, ekstremalnych umieli się zachować w sposób wyjątkowy, umieli uratować innych. Tak jak Maciek, który zorientował się, że za moment malutkie dziecko wypadnie z okna. Podbiegł, złapał je i dzięki temu uratował. To wyjątkowe – stwierdził Andrzej Duda.

Do dramatycznego zdarzenia doszło wieczorem 25 marca przy ulicy Kochanowskiego w Czechowicach-Dziedzicach. Matka pozostawiła bez opieki swojego trzyletniego syna, który wspiął się na parapet mieszkania na wysokości pierwszego piętra. Przez okno zobaczył bawiące się dzieci i chciał przyłączyć się do zabawy. Na szczęście zauważył go bawiący się na podwórku sześciolatek. Chłopczyk natychmiast podbiegł pod okno i złapał trzylatka, który skoczył z wysokości około trzech metrów na trawnik. Żadne z dzieci nie odniosło obrażeń. Rezolutny sześciolatek zaprowadził kolegę do swojej mamy i opowiedział, co się wydarzyło. Po chwili na miejsce przyjechali policjanci. Po krótkim pukaniu do drzwi mieszkania, z okna którego wypadło dziecko, wybudzili ze snu jego matkę i dziadka. Oboje opiekunowie byli nietrzeźwi. Badanie alkomatem wykazało, że 37-letnia kobieta miała w organizmie prawie trzy promile alkoholu, a jej 58-letni ojciec o promil mniej.

Już 2 kwietnia w czechowickim Przedszkolu Publicznym nr 9 Macieja Gacka nagrodził Krzysztof Herzyk, komendant miejski. – Dziękuję ci Maćku w imieniu wszystkich policjantów. W naszych oczach jesteś wielkim bohaterem, a twoja postawa zasługuje na szczególne wyróżnienie – mówił szef bielskiej policji. – Nie czuję się jak bohater. Myślę, że każdy powinien tak postąpić – skwitował wtedy chłopiec.

google_news
8 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anon
Anon
5 lat temu

Miazga co się dzieje… Chcą odwrócić kota ogonem… Gdzie instytucje wcześniej były japier… Co za świat patola..

bodzio57
bodzio57
5 lat temu

Redakcjo. Ustalcie fakty. Cytat z powyższego artykułu. ” Chłopczyk natychmiast podbiegł pod okno i złapał trzylatka, który skoczył z wysokości około trzech metrów na trawnik. Żadne z dzieci nie odniosło obrażeń”. Jak “odznaczony” złapał, to czemu poszkodowany skoczył?

Hermenegilda
Hermenegilda
5 lat temu
Reply to  bodzio57

Dlaczego? Opis pasuje. Czytać ze zrozumieniem.

Czecho
Czecho
5 lat temu

JA slyszalam że w tym ratowaniu byl z kolega, to gdzie kolega czemu i on nie ma gratulacji,pomyslal ktoś jak kolega się teraz czuje….

Aga
Aga
5 lat temu
Reply to  Czecho

Aga

Aga
Aga
5 lat temu
Reply to  Aga

Czecho… Ma rację był jeszcze jeden chlopak dlaczego pominięto drugiego bohatera??

Lola
Lola
5 lat temu
Reply to  Aga

Chłopak który był znim właśnie chciał żeby on wyszedł a Maciek powiedział że ma obudzić mame sam te słowa powiedział policji nie byliście tam więc nie możecie tego komentować

Lola
Lola
5 lat temu
Reply to  Czecho

No nie ma no ten drugi i jeszcze inni kazali mu wyjść na podwórko a druga sprawa ten mały chłopiec można powiedzieć uratował cały blok matka na chlana dziadek też w domu butla z gazem wystarczyło może i minuty albo godziny aby doszło do większej tragedii więc może pomyśleć z innej strony bo gdyby nie interwencja policji i rodziców małego mogło by się tak skończyć