Jeszcze cztery lata potrwa modernizacja linii kolejowej z Krakowa do Zakopanego, powodująca jej czasowe wyłączanie z ruchu. Jutro (22 czerwca), po kilkumiesięcznej przerwie, pociągi ponownie zaczną kursować między grodem nad Wisłą a zimową stolicą Polski i ten stan utrzyma się do końca wakacji.
Prowadzona przez Polskie Linie Kolejowe przebudowa linii z Krakowa do Zakopanego definitywnie zakończy się dopiero w 2023 roku (roboty między Skawiną a Suchą Beskidzką mają potrwać do grudnia tego roku) i pochłonie w sumie 930 mln zł. W planach jest między innymi budowa 600-metrowej łącznicy w Chabówce (podobnej do tej w Suchej Beskidzkiej), która spowoduje, że w tej miejscowości pociągi nie będą musiały „zawracać”, a tym samym przejazd pod Tatry skróci się o około kwadrans. Na razie modernizowane są odcinki pomiędzy Skawiną a Suchą Beskidzką i Chabówką a Zakopanem. Na pierwszym z nich wykonano już większość prac. Przebudowano 34 km torowiska, a także most w Przytkowicach i wiadukt w Woli Radziszowskiej. Ponadto nowy wygląd zyskało dziewięć stacji i przystanków – w Rzozowie, Radziszowie, Woli Radziszowskiej, Podolanach, Leńczach, Przytkowicach, Kalwarii Zebrzydowskiej, Stroniu i Stryszowie. Zostały oświetlone, zamontowano na nich nowe ławki, wiaty i tablice informacyjne, dostosowując jednocześnie obiekty do potrzeb osób niepełnosprawnych.
cesarz Józef Franciszek przewraca sie grobie (.pewnie z radosci)
Chory Kraj!!
Niemcy przejęli tę linię?