Dwie osoby zabrane do szpitala, zniszczony samochód i zatrzymane prawo jazdy, to bilans dachowania fiata seicento w al. Gen. Andersa w Bielsku-Białej. Sprawca zdarzenia miał w wydychanym powietrzu 1,2 promila alkoholu.
Do zdarzenia doszło o godz. 00.35 na wysokości Makro. 25-letni mężczyzna, z ośmiomiesięcznym stażem za kółkiem, jadąc z dużą prędkością al. Gen. Andersa w kierunku Mazańcowic, utracił panowanie nad kierowanym pojazdem, który przybrał pobocze, po czym wywrócił się na bok i dachował.
– Mam dwójkę dzieci – wybełkotała do ratowników pijana pasażerka auta. Strażacy z JRG1 przeszukali wrak pojazdu i pobliskie zarośla, na szczęście dzieci i innych osób rannych nie znaleziono.
W szpitalu okazało się, że ani kierowca auta, ani pasażerka, nie mają obrażeń zagrażających życiu lub zdrowiu. Sprawcy zdarzenia zatrzymano prawo jazdy, do sądu trafi wniosek o wymierzenie kary.
Wyświetl ten post na Instagramie.