Upalne wakacje dobiegają końca, podobnie jak czas tegorocznych żniw. Intensywne roboty trwają w najlepsze również w gospodarstwach rolnych, w których pracują uczniowie Zespołu Szkół Przyrodniczo-Technicznych w Międzyświeciu.
Młodzi ludzie, uczący się w zawodzie technik rolnik i mechanik operator maszyn i pojazdów rolniczych, nie wiedzą, co to wakacje, bo czas letniej laby w całości poświęcają pracy. Myli się jednak ten, kto myśli, że jest to dla nich powód do narzekań. Nic bardziej mylnego! Praca na roli to ich pasja, pomimo iż niejednokrotnie trwa od bladego świtu do późnej nocy.
Ci, którzy nie posiadają własnych gospodarstw, znajdują zatrudnienie u zaprzyjaźnionych gospodarzy lub w okolicznych instytucjach rolniczych. Jeden z tegorocznych absolwentów szkoły w Międzyświeciu – Kamil – już od końca czerwca pracował jako pełnoetatowy kombajnista, najpierw w Rumunii, a potem w Belgii. Młody mężczyzna świetnie sobie radzi w niełatwych warunkach, gdy temperatura sięga ponad 30 stopniu Celsjusza w cieniu. Nie jest mu straszna także praca po kilkanaście godzin dziennie, a na pytanie o to, kiedy odpoczywa, odpowiada, że… w zimie.
