Wczoraj na estakadzie wzniesionej na granicy Naprawy i Skomielnej Białej oddano do użytku węzeł drogowy oraz pierwszy z trzech odcinków powstającej nowej zakopianki, czyli trasy łączącej Kraków z Podhalem. Jak pokazało życie tak długo aż cała inwestycja nie zostanie zakończona, tak długo na krajowej „7” tworzyć się będą korki.
Budowany po nowym śladzie odcinek zakopianki z Lubnia do Rabki Zdroju będzie miał w sumie 16,7 km, z których 15,9 km będzie miało status drugi ekspresowej. Inwestycja została podzielona na trzy etapy. Lubień – Naprawa; Naprawa – Skomielna Biała oraz Skomielna Biała – Rabka Zdrój. W sobotę otwarto ostatni z wymienionych. Na 6,1 km odcinku oprócz dwujezdniowej drogi z dwoma pasami ruchu w każdym kierunku wybudowano dwa węzły drogowe Skomielna Biała i Zabornia. Z pierwszego poprowadzono zjazdy w kierunku drogi krajowej 28 łączącej Zator, Wadowice i Suchą Beskidzką z Nowym Sączem. Z węzła Zabornia zjeżdża się na drogę krajową 47 prowadzącą do Zakopanego i starą „7”, wiodącą ku granicy ze Słowacją w Chyżnem. Ponad jedna trzecia tego odcinka drogi ekspresowej czyli ok. 2,3 km poprowadzona została na wiaduktach. Powstało ich 17 , w tym najdłuższy i najwyższy, liczący 1 km długości oraz i 50 m wysokości. Do ich wzniesienia wykorzystano betonu pozwalającego na wybudowanie 1,5 stadionu narodowego, a zużyta stal pozwoliłaby postawić cztery wieże Eiffla.
Jak się szybko okazało nowy odcinek nie skrócił na razie czasu przejazdu pomiędzy Krakowem a Zakopanem. Jadący zakopianką muszą bowiem krążyć pomiędzy starym, a nowym fragmentem trasy, pokonując szereg skrzyżowań (między innymi z sygnalizacją świetlną oraz rondo), na których nie wprowadzono organizacji ruchu preferującej kierowców poruszających się zakopianką. Przedsięwzięcie przyniesie korzyści dopiero po oddaniu do użytku pozostałych fragmentów budowanej drogi. Jeszcze w tym roku do dyspozycji kierowców ma być liczący 7,6 km odcinek z Lubnia do Naprawy.
