Ośmiomiesięczny wilk Klincz potrącony przez samochód pod Kościerzyną powrócił po czterech tygodniach leczenia w Bielsku-Białej do grupy rodzinnej.
22 listopada zespół Stowarzyszenia dla Natury Wilk zorganizował akcję przewiezienia i uwolnienia wilka w kaszubskim lesie. Oprócz Sabiny Pierużek-Nowak, Roberta Mysłajka, Michała Figury i Macieja Szewczyka wzięli w niej udział przedstawiciele miejscowego nadleśnictwa.
Wcześniej o powrót do zdrowia wilka w Bielsku-Białej walczyli lekarz weterynarii Izabela Całus oraz Agnieszka i Sławomir Łyczkowie, do którego ośrodka rehabilitacyjnego trafił potrącony przez samochód drapieżnik.
– Intensywne badania terenowe i poszukiwanie rodziny Klincza prowadził dr Maciej Szewczyk. Analizy DNA z zebranych przez niego prób przeprowadzone w Instytucie Genetyki i Biotechnologii Uniwersytetu Warszawskiego pozwoliły na ustalenie miejsca, gdzie w ostatnich dniach przebywała matka Klincza i reszta grupy. Był to warunek jego uwolnienia. Bez wsparcia rodziny tak młody wilk nie poradziłby sobie na wolności. Gdy tylko uzyskaliśmy pewność, że rodzina Klincza się odnalazła, a on odzyskał siły, w piątek rano w „Mysikróliku” założyliśmy mu obrożę GPS/GSM, zapakowaliśmy go do skrzyni transportowej i wyruszyliśmy w drogę – relacjonują działacze stowarzyszenia z Twardorzeczki.
Przez kolejne dni po uwolnieniu wilka, miejsca, które w tym czasie odwiedzał, były sprawdzane przez naukowców. Pozwoliło to ustalić, że Klinczowi towarzyszą dorosłe wilki. – Wynika z tego, że jest już z rodziną. Mamy nadzieję, że nagrają się razem na zainstalowanych tam fotopułapkach, a zebrane próby odchodów pozwolą zidentyfikować genotypy reszty krewnych. Oczywiście w najbliższych tygodniach i miesiącach planujemy dalszy intensywny monitoring losów tego wilka i jego grupy. Dziękujemy wszystkim osobom, które zaangażowały się w ratowanie i powrót Klincza na wolność. Jesteśmy też wdzięczni wszystkim darczyńcom, dzięki którym było możliwe sfinansowanie całej akcji, badań genetycznych oraz zakup obroży GPS/GSM i fotopułapek do monitoringu wilków – podsumowują szefowie „Wilka”.
O akcji ratowania wilka z Kaszub pisaliśmy wcześniej TUTAJ.
Brawo ludzie