Około 11.30 do dyżurnego straży pożarnej wpłynęły zgłoszenia pożaru altany przy ul. Mikołajczyka i pożaru budynku przy ul. Orchidei w Bielsku-Białej. W rzeczywistości pożar był jeden, płonęła altana.
Po dojeździe na miejsce okazało się, że ogniem objęta jest połowa altany. Ze względu na to, że na stole były pozostawione rzeczy, istniało podejrzenie, że w budynku ktoś jest, na szczęście nikogo nie było.
– Nasze działania polegały na podaniu dwóch prądów wody na płonącą altanę. Z altanki strażacy wynieśli dwie rozszczelnione butle z gazem, które zostały pod kontrolą schłodzone i opróżnione – powiedział nam mł. bryg. Paweł Krzowski z JRG1 w Bielsku-Białej.
Właściciel altany oszacował wstępne straty na 50 tys. zł. Przyczynę pożaru będzie ustalać policja wraz z biegłym z zakresu pożarnictwa. W akcji uczestniczyły zastępy straży pożarnej z JRG1, WSP, OSP Hałcnów, OSP Lipnik i policja.
Contraindications Of Keflex [url=https://apcialisle.com/#]Cialis[/url] Suche Viagra Ch reddit cialis online Levitra Orodispersibile