Minionej nocy w mieście było wyjątkowo spokojnie, policjanci nie odnotowali żadnych przestępstw kryminalnych, choć niektórym ludziom przeszkadzał huk petard i fajerwerków. Strażacy wyjeżdżali kilka razy do pożarów koszy.
– Zakłóceń ciszy nocnej była dość duża ilość, niektórym przeszkadzał huk petard, ale nic poważnego się nie wydarzyło – powiedział nam asp. Jacek Niedziela, dyżurny KMP w Bielsku-Białej.
Groźnych pożarów nie było, ale strażacy kilkukrotnie wyjeżdżali do pożarów. W Bielsku-Białej, o godz. 17.57 palił się kosz na ul. Grunwaldzkiej. W powiecie bielskim strażacy interweniowali o godz. 18.40 w Kaniowie, gdzie paliła się trawa. Kilka minut po północy zapalił się kosz przy ul. Zamkowej w Czechowicach-Dziedzicach, po godz. 2.00 – płonął kosz w Iłownicy – pożary ugasili strażacy.
Bielska Straż Miejska odnotowała jedną interwencję związaną z nietrzeźwym mężczyzną, który usiłował rozrabiać, został on przewieziony do OPPA. – W Bielsku-Białej było zadziwiająco spokojnie. Nawet na pl. Ratuszowym, po zakończeniu koncertów, było czysto – powiedział nam dyżurny Straży Miejskiej.
Za naszym pośrednictwem wszystkie służby mundurowe przekazują mieszkańcom Bielska-Białej i powiatów ościennych najlepsze życzenia noworoczne. – Życzymy dużo wrażliwości w Nowym Roku, życzliwości, a przede wszystkim dużo zdrowia, czyli tego, co jest najważniejsze w życiu każdego – życzyła przedstawicielka Bielskiego Pogotowia Ratunkowego.