PTPS Piła jest na papierze słabszy od BKS-u, ale boisko zweryfikowało przedmeczowe prognozy. Bielszczankom nie udał się rewanż za porażkę w Pile i w środowy wieczór przegrały również u siebie.
Początek nie zwiastował późniejszych kłopotów, pierwszy set padł łupem gospodyń, które musiały sobie radzić bez kanadyjskiej środkowej Alicii Ogoms, walczącej wraz z reprezentacją o awans do igrzysk olimpijskich.
Drugi set był bardzo wyrównany (18:18), ale proste błędy zdecydowały o porażce podopiecznych trenera Piekarczyka.
Jeszcze bardziej wyrównana była kolejna partia, w niej także, jak w poprzedniej, długo utrzymywał się remis (22:22), ale ostatecznie znowu górą były pilanki, wygrywając czwartą piłkę setową.
W czwartym secie zawodniczki Mirosława Zawieracza (kilka lat temu prowadził BKS) postawiły kropkę nad i. Najlepsza na boisku była Paula Słonecka, a najskuteczniejsza – Olivia Różański z BKS-u (na zdjęciu), która zdobyła aż 25 punktów, ale to marne pocieszenie. BKS był faworytem meczu i porażka jest niemiłą niespodzianką.
BKS Stal Bielsko-Biała – Enea PTPS Piła 1:3 (25:21, 21:25, 25:27, 22:25)
BKS Stal: Krajewska, Różański, Świrad, Kowalczyk, Kossanyiova, Moskwa, Drabek (libero) oraz Dąbrowska, Wellna, DeHoog
Enea PTPS Piła: Słonecka, Bednarek, Ponikowska, Kazała, Urban, Kucharska, Saad (libero) oraz Gawlak, Szubert i Pawłowska (libero)