Lidia Popiel, znana i ceniona fotograf, a prywatnie żona Bogusława Lindy, odwiedziła Bielsko-Białą. Nam udało się namówić artystkę na spacer uliczkami stolicy Podbeskidzia. – Jest tu wspaniałe tło do robienia zdjęć – mówiła nasza rozmówczyni.
Tym razem do Bielska-Białej zawitała na zaproszenie organizatora plebiscytu na najpiękniej rozświetlone miasto w Polsce. Bielszczanie tłumnie zagłosowali na swoje miasto, które zdobyło w tym roku pierwsze miejsce w konkursie. Po kilku latach odzyskało tytuł Świetlnej Stolicy Polski. Lidia Popiel była przewodniczącą jury konkursu, które towarzyszyło plebiscytowi, na zdjęcie w świątecznej odsłonie. Dlatego pojawiła się na wydarzeniu, które zorganizowały władze miasta, na bielskim Rynku.
– Jestem zachwycona Bielskiem-Białą. Bardzo je lubię. Jest tu wspaniała przestrzeń, malownicze uliczki, idealne tło do zdjęć – mówiła w trakcie spaceru, na który namówiliśmy artystkę. Szczególnie spodobała się jej ulica Schodowa, gdzie zatrzymała się na chwilę, aby wykonać kilka fotografii.
Warto dodać, że Lidia Popiel poznała Bielsko-Białą już wcześniej. Jest stałym gościem Foto Art Festiwal im. A. Batury, który uważa za wydarzenie światowego formatu.
– Oprócz festiwali przyciągają mnie tu także inne sprawy. W ubiegłym roku miałam okazję przygotowywać kalendarz – dodaje i przyznaje, że spore wrażenie zrobiły na niej zdjęcia Jana Drozda, bielskiego fotografa sprzed kilku dekad, którego prace zadziwiły świat. – Widać na nich czułość wobec osoby fotografowanej. Jakiś szacunek. Dawna technika wykonywania zdjęć jest szlachetna.
Lidia Popiel zapowiedziała, że do Bielska-Bialej z radością powróci. Po kolejne inspiracje.
Aha czyli ta pani głównie jest znana z tego że jest żoną Lindy? To nieźle “znany fotograf” :D:D:D A tak generalnie to o czym jest ten artykuł? Jakaś paniusia pstryknęła sobie kilka fotek w bielskim slumsie – HURA HURA HURA! Brawo
A o czym jest twój wpis? Jakiś chłopek powiedział co wiedział. HURA!
Wiedział najlepiej. Jeśli trzeba, zakończy kilkoma inwektywami i że da w ryj każdemu kto będzie inaczej myślał. Kultura powyżej kultury fotografiki.
Oczywiście fotografika to “pstrykanie sobie kilku fotek w bielskim slumsie”.
Festiwal im. Andrzeja Baturo, nie Batury
Prawidłowo! BATURY! Nazwiska odmienia się!!!
Aha, lepiej by było aby Lidia Popiel była związana z Bielskiem Białą bliżej niż tylko biznesowo. Chwali fotografa bielskiego sprzed lat Jana Drozda a kto pochwali Lidię Popiel? A ma osiągnięcia.
Ja ją pochwalę. Brawo!
Czy czasem nie zalatuje fałszem?
Sugerowanie, że lis, w dodatku rudy, jest fałszywy, to zwykły stereotyp i przesąd
Mimo wszystko, srebrny by było lepiej