Już nie zagrożenie, a stan epidemii obowiązuje w kraju. Oznacza to większe uprawnienia dla wojewodów. Podniesiono też karę finansową za złamanie zasad kwarantanny i przedłużono przerwę w szkołach.
Na specjalnej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki ogłosił wprowadzenie stanu epidemii. Daje to większe uprawnienia wojewodom. Mogą oni m.in. wydać obowiązek pracy na rzecz zwalczania zagrożenia epidemią. Podniesiono też kary za złamanie kwarantanny z 5 tys. zł do 30 tys. zł. Wydłużona zostaje ponadto przerwa w zajęciach szkolnych. Będzie ona trwać przynajmniej do świąt wielkanocnych.
Na pytanie dziennikarzy, czy stan epidemii oznacza też przełożenie wyborów, premier odparł, że decyzja ta nie ma z tym nic wspólnego. Jednocześnie minister zdrowia oświadczył, że w najbliższych tygodniach spodziewa się znacznego wzrostu ilości osób zakażonych koronawirusem.
– To może być tysiąc, dwa tysiące, a może dziesięć tysięcy… – stwierdził Łukasz Szumowski, w odpowiedzi na pytanie, kiedy można się spodziewać zmniejszenia restrykcji. – Dlatego nie da się powiedzieć kiedy to minie.