Powiatowy rzecznik konsumentów ostrzega przed nieuczciwym zachowaniem osób wykorzystujących pandemię, które oferują sprzedaż środków mających zwalczać wirusa.
Irena Krzanowska podaje przykład starszego mężczyzny, któremu przez telefon zaoferowano suplementy diety, mające wzmocnić jego organizm przed koronawirusem. Mieszkaniec Bielska-Białej zgodził się, a za przesyłkę zapłacił kurierowi przy odbiorze prawie trzysta złotych. Mężczyzna chce odstąpić od umowy, ale – jak wyjaśnia rzecznik – będzie to bardzo trudne.
– Konsument nie otrzymał żadnego potwierdzenia zapłaty, a jedynym dowodem na zawarcie umowy jest list przewozowy znajdujący się na przesyłce. Nie widnieje na nim firma sprzedająca, a firma dostarczająca przesyłkę. Po weryfikacji danych adresowych rzekomego sprzedawcy podanych przez telefon okazuje się, że taki podmiot nie istnieje – mówi Irena Krzanowska.
Rzecznik przestrzega przed zawieraniem telefonicznie tego typu umów, jak również przed wpuszczaniem do domu osób oferujących sprzedaż podobnych specyfików. – Nie wierzmy we wszystko, co nam mówią. Wiarygodne informacje na temat zagrożenia można znaleźć m.in. na stronie internetowej Ministerstwa Zdrowia – radzi.
Jeszcze tylko brakuje “rąk które leczą-adin,dwa,tri..”
Hahahaha Brak mi słów ale jednak postaram się! Mam do sprzedania KREM NA BIEDĘ – nie chce ktoś? Tylko nie wszyscy na raz….. 😀
Czy ten Bielszczanin to nie był Bielszczanin JOHNY? Czy nie sprzedali mu cudowne suplementy a teraz jako krem na biedę chce opchnąć? Pewnie najlepiej wygolić glacę i posmarować w okolicach móżdżka, tam najskuteczniej działa.
Nie nie… Nieźle to sobie wykombinowałeś ale nie 😀 Glacę mam już wygoloną od dawna.
Nie chcesz KREMU NA BIEDĘ? Ziomeczki mówią że to lepsze niż jabcok…. 😀
Dziękuję nie da się pić a może trzeba jeść łyżeczką jeśli nie móżdżek.