Maciej Słatyński, znany i lubiany czechowicki muzyk, został pobity na śmierć. Trzem podejrzanym groziło dożywocie. Wyznaczono nawet datę skierowania do sądu aktu oskarżenia. Po dwóch latach śledztwo w tej sprawie zostało jednak… umorzone. – Jestem zszokowana. To jakaś paranoja! – mówi bliska zabitego.
Pobity na śmierć
Pisaliśmy już o dramacie, do którego doszło 22 stycznia 2018 roku w mieszkaniu przy ulicy Prusa w Czechowicach-Dziedzicach. Odkryto tam noszące ślady obrażeń ciało Macieja Słatyńskiego, który był powszechnie znany i lubiany w mieście.
Przez kilka tygodni po śmierci muzyka prowadzący śledztwo policjanci z bielskiego garnizonu i pszczyńscy prokuratorzy milczeli na ten temat. Prawdopodobnie miało to związek z tym, że jeden z podejrzanych długo się ukrywał. W końcu poinformowano o tym, że 14 lutego 2018 roku aresztowano 44-letniego Adama L. i 23-letniego Dominika P. Z kolei 17 kwietnia aresztowano 44-letniego Sylwestra Z., któremu szybko zmieniono areszt na policyjny dozór.
Cała trójka usłyszała jeden zarzut – że wspólnie i w porozumieniu spowodowała ciężki uszczerbek na zdrowiu, którego skutkiem była śmierć Macieja Słatyńskiego. Dwa lata temu prokuratura informowała, że uniknęli zarzutu zabójstwa, bowiem nie udało się ustalić, które obrażenia bezpośrednio przyczyniły się do zgonu. Jednak i tak za zarzucany im czyn groziło dożywocie.
Dwa lata temu w pszczyńskiej prokuraturze usłyszeliśmy, że na przełomie lipca i sierpnia do Sądu Okręgowego w Katowicach trafi akt oskarżenia. Jednak tuż przed tym w śledztwie najwyraźniej zaczęło coś zgrzytać. Później podejrzanym zmieniono zarzut i dotyczył już tylko udziału w bójce ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi do dziesięciu lat więzienia. A 23 marca tego roku śledztwo zostało zupełnie umorzone.
Winnych nie ma
Decyzją prokuratury są wstrząśnięci bliscy i przyjaciele Macieja Słatyńskiego. – Nie mogę w to uwierzyć, to szokujące. Przecież on nie pobił się sam… – mówi nam czechowiczanka. – To po prostu skandal. Rozumiem przedłużenie śledztwa czy zmianę kwalifikacji, ale nie rozumiem, jak prokuratura mogła się zupełnie poddać. Co tu udowadniać? Maciek nie był w tym mieszkaniu sam, tylko z kilkoma osobami, które go pobiły. I nie odpowiedzą nawet za pobicie? Czy to jest normalne? – dodaje inny mieszkaniec.
Jak tłumaczy pszczyński prokurator rejonowy Leonard Synowiec, zweryfikowano materiał dowodowy wskazujący na sprawców i podano go w wątpliwość, przez co nie można było skierować do sądu aktu uskarżenia. Trzem wcześniej podejrzanym mężczyznom nie udowodniono nawet tego, że wzięli udział w pobiciu muzyka, choć wiadomo, że został on pobity, na skutek czego zmarł. Oficjalnie, śledztwo umorzono, bo nie wykryto sprawców. Skoro nie byli nimi wcześniej podejrzani, to kto? Nie wiadomo… Szef prokuratury stwierdza, że możliwości dowodowe zostały wyczerpane. Śledztwo może zostać wznowione tylko wtedy, jeśli pojawią się nowe dowody, na co się nie zanosi.
Czy śledztwo można więc określić jako kompletną porażkę? Prokurator mówi, że na pewno nie jako sukces, skoro nie wytypowano sprawców. Wskazuje, że rodzina zmarłego może zaskarżyć postanowienie o umorzeniu śledztwa. Czekamy na informację, czy tak rzeczywiście uczyni. Co więcej, teraz tymczasowo aresztowani mężczyźni mogą się domagać zadośćuczynienia – w świetle takiego a nie innego finału śledztwa – za tymczasowe aresztowanie.
W Czechowicach pamiętają
Maciej Słatyński urodził się w Oświęcimiu, dzieciństwo spędził w Złatnej, a później przeprowadził się do Brzeszcz. Mieszkał też w Katowicach i Krakowie, a przez ostatnich siedemnaście lat swojego życia w Czechowicach-Dziedzicach, gdzie zapuścił korzenie. Jest absolwentem Państwowego Liceum Muzycznego im. Karola Szymanowskiego w Katowicach. Był multiinstrumentalistą, którego słyszał chyba każdy czechowiczanin. Grał na fortepianie, gitarze, basie i akordeonie. Gry na akordeonie i gitarze uczył też młodzież, która zajęcia z nim wprost uwielbiała.
Angażował się w największe i najciekawsze przedsięwzięcia w Czechowicach-Dziedzicach. Współpracował z harcerzami, ratownikami Polskiego Czerwonego Krzyża i Miejskim Domem Kultury. Był współorganizatorem najbardziej pamiętnych finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na czechowickim targowisku, w których uczestniczyli znakomici muzycy i na które przychodziły tłumy mieszkańców. Był muzykiem sesyjnym w licznych zespołach i organizatorem czy akustykiem wielu koncertów, w tym charytatywnych. Stale współpracował z Małą Akademią Muzyki przy Miejskim Domu Kultury i organizatorami słynnego festiwalu akordeonowego „Alkagran”.
Śmierć Macieja Słatyńskiego wstrząsnęła społecznością Czechowic-Dziedzic, bo znał go – choćby z widzenia – prawie każdy. Wszyscy podkreślają, że miał wielkie serce i był zawsze pierwszy do pomocy. Pomysłami sypał jak z rękawa, angażował się społecznie w liczne cenne inicjatywy, a doskonale sprawdzał się także jako nauczyciel, o czym wspominają z rozrzewnieniem czechowiccy harcerze.
Przyjaciel na zawsze i nie odpuszczę im aż nawieki za Mego przyjaciela jak dowiem się kiedyś kto sądy niestety nie będą potrzebne prokuratura i reszta tzw detektywów także za to Czechowice mnie uniewinni
Typowe działania “nadzwyczajnej kasty”: przedłużać śledztwo, powoływać się na nowe okoliczności, kolejnych świadków, ekspertyzy i inne bzdety, odkładać terminy rozpraw z byle powodu, powoływać “biegłych” wypisujących brednie, etc. aż ostygną emocje bliskich i przyjaciół ofiary, aż nowe tragedie przyćmią poprzednią, aż ludzie zapomną, a wtedy: wtedy sprawę się umorzy z powodu braku sprawcy, dostatecznych dowodów, złej pogody, lub okresu sędziny. I to się nigdy nie skończy! Nigdy! Bo ci, którzy zabili, zgwałcili, posuwali nieletnie, jeździli po pijaku, itd. ci mają powód dawać kasę “nadzwyczajnym” a “nadzwyczajni” bardzo lubią brać k…a ich mać!
patologie spoleczne morduja wspoltowarzyszy imprez a pozniej swobodnie lataja po miescie. szok i sandal.
Nie pierwsza i nie ostatnia sprawa umorzona z powodu niewykrycia sprawców, a zwolnienie domniemanych sprawców z braku dowodów. Tymczasem z komentarzy wynika, że wszyscy wiedzą kto winny, tylko nie prokuratura. To co: przekupstwo, jakieś układy czy tylko prawda na zasadzie jedna pani drugiej pani.
..chodziliśmy razem do klasy w Państwowym Liceum Muzycznym im.K.Szymanowskiego. Dla mnie “Slatan” jest ciągle przede mną w ławce. … liczę na to że obecne prawo wznowi sprawę wyjaśnienia śmierci Maćka. Jestem w szoku na obecną sytuację. Jeszcze to do mnie nie doszło …. ????
to jest karygodne zachowanie polskiego wymiaru sprawiedliwosci. 3 gnojkow, mordercow chodzi na wolnosci i stanowi zagrozenie dla spoleczenstwa!! powinna byc zorganizowana petycja i sprawa powinna byc naglosniona w mediach. wszyscy wiedza kim sa panowie mordercy!! wszyscy wiedza gdzie mieszkaja.. a ci co nie wiedza to niech sie dowiedza zeby omijac z daleko to bestialskie scierwa!! chodzace zbirt!! uwage im wyslac pod blok niech sie wypowiedza ktory to zadal smiertelny cios!!
Było do przewidzenia że będą na wolności informatorzy dla policji to bezkarni jak nie oni to kto?? Skoro oni tam byli nie ma innych to tylko oni cała tojka to policyjne konfitury i tyle
Ogromna tragedia i smutek w moim sercu. Człowiek anioł wyjątkowo zdolny. Nie jestem w stanie pogodzić się z jego odejściem… za wcześnie nie w takich okolicznościach… NAJBARDZIEJ smutne jest to że ludzie którzy odebrali mu życie chodzą wśród nas jako niewinni… dziękuję za artykuł
Miałem okazję zaczynać pod skrzydłami tego Pana 7 lat temu. Milosc i zajawkę do muzyki zaszczepił od samego początku i trwa nieprzerwanie do teraz… potrzeba takich ludzi
Kaczyński niech tą kaste Sędziowska rozliczy śmierć za śmierć tylko tak będzie porządek
To nie sędziowie tylko ziobrowi prokuratorzy tak działają.W sprawach politycznych robią wszystko co się da aż takich zamiataja lo dywanik za trudne
To nie sędziowie a prokuratorzy p. Ziobry….
Honorowy kodeks grupki wymierzającej sprawiedliwość kijami bejsbolowymi stanowi, że kobiet nie biją. (dotkliwie). W artykule nic nie ma o kobietach a wręcz przeciwnie – ofiarą i to śmiertelną jest mężczyzna. Gdyby podejrzanymi o pobicie były kobiety i zostałyby wypuszczone jako niewinne – rozumiem komentarz “nikt”. Czyj bełkot?
Nie, tutaj “inżynier” (połączenie nikt z Edi) ofiarami są mężczyźni oskarżeni o pobicie, dostaną odszkodowanie.
coś tu cuchnie – kasta sądowa ma sie dobrze
???
To nie kaseta sądową tylko kasa prokuratora Ziobro.
Kasta sądowa to ulubione określenie “inżyniera”. Jest okazja aby znowu tutaj użyć no i pasuje do tego dodać “dyktatura kobiet”. Dlaczego?, bo w sądownictwie pracuje wiele kobiet, które podobno narzucają dyktat.
Niezależnie rzeczywiście wynik śledztwa czyli umorzenie sprawy i nieznalezienie sprawcy/ców to skandal.
EDI – chcesz komentować? ok, ale przestań się kompromitować. Zrozum, że sprawa nie trafiła w ogóle do sądu. Prokuratura 23 marca umorzyła postępowanie. Prokuratura to nie sąd. Prokurator to nie sędzia. Łączy ich to, że mają togi i występują na rozprawach ale są to niezależne organy. Sądy mają wiele na sumieniu, ale w tym konkretnym przypadku nie można nic złego o nich powiedzieć.