Wydarzenia Cieszyn

Teraz, gdy koronawirus straszy. Jak dobrze mieć działkę

Fot. Krzysztof Marciniuk

Działkowcy pomimo zagrożenia koronawirusem mogą wybrać się do swojego ogrodu i rozkoszować wolnością na łonie natury. Muszą jednak pamiętać o przestrzeganiu kilku zasad, żeby nie wzbogacić działkowych plonów o… mandat.

Generalnie nie ma podstaw, żeby zakazać wstępu na teren ogródków, jak podkreśla Krajowy Zarząd Polskiego Związku Działkowców. Taka informacja, dla jasności, widnieje w gablotach na terenie Rodzinnych Ogrodów Działkowych w Cieszynie, Ustroniu czy Skoczowie. Ale jednocześnie towarzyszy jej prośba, żeby mimo przysługujących praw w okresie epidemii koronawirusa, działkowcy maksymalnie ograniczyli wizyty. „Odnosząc się do kwestii ogródków działkowych czy działek rekreacyjnych, pragniemy zaznaczyć, że aktualnie przemieszczanie się powinno być uzasadnione i ukierunkowane na realizację tylko ważnej potrzeby życiowej. Jeśli wizyta ma na celu na przykład zabezpieczenie terenu, to istnieje możliwość odbycia takiej podróży. Jeżeli natomiast podróż ma charakter czysto turystyczny bądź towarzyski, wówczas objęta jest zakazem” – czytamy w komunikacie Ministerstwa Zdrowia.

Rzecz w tym, by na działkach nie imprezować, ale wykonywać niezbędne w okresie wiosennym prace. Nasadzenia na rabatkach, pielęgnowanie drzew i krzewów, podlewanie czy nawożenie, to powinien być podstawowy cel naszego działkowego pobytu. Obostrzenia związane z epidemią ograniczają też życie towarzyskie działkowców. Grillowanie czy pieczenie kiełbasek ze znajomymi jest zakazane, ale w rodzinnym gronie już nie. Zdrowy rozsądek podpowiada, żeby nawet z najlepszym sąsiadem (sąsiadką) nie witać się przez płot, ale pozdrowić z dalszej odległości. Trzeba pamiętać o zachowaniu dwumetrowego dystansu od drugiej osoby. Co jednak ważne, na działce nie ma obowiązku zasłaniania nosa i ust, ani ze względów epidemicznych, ani prawnych. Możemy traktować działkę jak przydomowy ogródek.

Wybierając się na działkę i wykonując na niej prace ogrodnicze pamiętajmy o higienie osobistej. Przede wszystkim należy myć ręce. Nawet jeśli nie ma dostępu do ciepłej wody, myjmy dłonie pod bieżącą wodą z użyciem mydła. W awaryjnej sytuacji można skorzystać z chusteczek nasączonych płynem dezynfekującym. I pamiętajmy o rękawiczkach. Zakładajmy je do pracy w ogrodzie, ale też w drodze powrotnej do domu. I nie dotykajmy twarzy. Jeśli dysponujemy rękawiczkami wielokrotnego użytku, to przed zdjęciem z rąk przetrzyjmy je płynem dezynfekującym, a następnie wysuszmy.

Warto zwrócić uwagę na wewnętrzne regulacje wydane przez zarządy ROD-ów i stosować się do nich. Przykładowo, nie zapraszajmy osób trzecich, bo tego prawo zabrania. Nie pozwalajmy dzieciom bawić się na zamkniętych placach zabaw (z reguły ogrodzonych taśmą), nie korzystajmy ze świetlic, nie grupujmy się na rekreacyjnych terenach zielonych. Na danej działce mogą przebywać wyłącznie działkowcy i ich bliscy z rodziny – to podstawowa zasada na czas zarazy.

I niech nas nie zdziwi wizyta policjantów czy strażników miejskich, którzy mają prawo do kontroli i nakładania kar. Osobne przepisy porządkowe mogą obecnie wydać także lokalne samorządy, jeżeli uznają, iż zwiększony ruch osób na danym terenie, może powodować zagrożenie zakażeń koronawirusem. W powiecie cieszyńskim takiego przypadku dotąd nie było.

google_news
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
-Wesoły Romek
-Wesoły Romek
4 lat temu

Gdy koronawirus straszy dobrze też jest już mieć żonę.