Już w przyszły czwartek (11 czerwca) katolicy obchodzić będą Boże Ciało, które rzecz jasna kojarzone jest z odbywającymi się tego dnia procesjami. Jeszcze kilka tygodni temu organizacja tegorocznych wydawała się niemożliwa. Po zniesieniu ograniczeń związanych z pandemią koronawirusa stały się możliwe. Mało tego, metropolita krakowski arcybiskup Marek Jędraszewski wręcz nawołuje wiernych do udziału w nich.
W wydanym przez arcybiskupa Jędraszewskiego apelu przypomina, że zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami państwowymi zgromadzenia religijne mogą się odbywać niezależnie od liczby ich uczestników. Dodaje, że stwarza to możliwość zorganizowania tradycyjnych procesji eucharystycznych w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. „Zachęcam duszpasterzy, aby jak co roku organizowali procesje Bożego Ciała do czterech ołtarzy. Wiernych natomiast gorąco zachęcam do włączenia się w przygotowania do procesji oraz do licznego w nich udziału” – napisał abp Marek Jędraszewski w apelu, który zatytułowanym… „Wskazaniach w sprawie procesji Bożego Ciała”.
Podkreślił, że konieczne będzie przy tym zachowanie wymaganych wspomnianymi przepisami środków bezpieczeństwa. Przypomniał wiernym, że idąc w procesji muszą mieć zasłonięte usta i nos lub zachować pomiędzy sobą odstęp minimum dwóch metrów. „Niech doświadczenie obecności Boga w sakramencie Eucharystii będzie dla nas wszystkich źródłem radości, pokoju i miłości, które jako wspólnota Kościoła możemy ofiarować światu” – pisze krakowski metropolita.
Jak co roku w krakowskiej diecezji centralna procesja Bożego Ciała odbędzie się w Krakowie. Rozpocznie się mszą świętą odprawioną o 9.00 w Katedrze na Wawelu. Następnie traktem królewskim wierni przejdą na rynek do umieszczonego przed kościołem Mariackim czwartego ołtarza.
Chodźmy przeciw piątemu przykazaniu: nie zabijaj.
i noś maseczkę tam gdzie to obowiązuje
Albo wcześniejsze obostrzenia narzucone przez rząd były ściemą, albo obecne poluzowania, a wręcz nawoływanie do luzu są działaniami na szkodę Polaków.
kiedy miały wejśc ograniczenia w kościołach niektórzy biskupi mówili że wytarczy więcej mszy, dziś ograniczeń nie ma, dyspensa zniesiona, kościoły się zapełnią i ciężko wyobrazić sobie 2 metrowe odstępy, ale dziś jakoś nie propopują większej liczby mszy w niedziele…
Trzeba się z bliźnimi podzielić koroną.
Nie ma szans aby zachowywać odstępy 2m, trzeba zakrywać usta i nos maseczką. Ciekawe jak wytrzymają ponad 2 godziny mszę i procesję ludzie starsi w maseczkach. Niedawno arcybiskup mówił o dyspensie, tutaj chyba trzeba też wspomnieć.
Chociaż w niedzielę 31 maja w kościołach przestały obowiązywać limity wiernych, w parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Pliszczynie msza święta odbyła się bez udziału wiernych. U dwóch księży wykryto zakażenie koronawirusem, a ponad 300 osób poddano kwarantannie.