“Brakuje nam wolności” – te słowa dziś można było usłyszeć w Cieszynie. Mimo że Polacy mogą swobodnie podróżować po strefie Schengen to do Czech Ślązacy – bez ważnego testu na obecność koronawirusa – nie wjadą.
Dziś przeciwko zasadom wprowadzonym przez czeskich rządzących protestowano na moście Przyjaźni. Obyło się bez krzyków i transparentów. Protestujący z uśmiechem spotykali się ze znajomymi mieszkającymi po drugiej stronie Olzy domagając się całkowitego otwarcia granic. Tradycyjnie już spacerowano także wzdłuż granicznej rzeki.
Zdjęcia: Katarzyna Lindert-Kuligowska
Jak by Cieszyn był jak 20 lat temu w województwie bielskim a nie śląskim,to byśmy mogli swobodnie do Czech wchodzić i wjeżdżać,ale parliśmy do tego,żeby koniecznie być Slązakami.
Koronamarsze mają się dobrze. Brawo. Czesi patrzą. Przez takie zachowania reszta mieszkańców województwa nie może normalnie wjechać do tego kraju. Infantylność level hard.
Gdzie policja ,dlaczego nie sypie mandatami za brak maseczek na takim zgromadzeniu i odstępie 2 m ??? Zdjęcia dać do archiwum i zob , które z tych osób będą zarażone ,powinny sobie sami zapłacić za koszty leczenia skoro sami szukają tego zakażenia i narażają rodziny , sąsiadów itp
Nie dość, że na Śląsku Cieszyńskim przybywa zakażeń….to ci jeszcze spacery sobie robią! Mało poważni ludzie!
Pokazują protestujący jak Polakom zależy bez nałożonych maseczek aby Czesi nas wpuścili przy argumentacji Czechów: zmniejszcie poziom zakażeń.
Zwykle pyskata lewica potulnie protestuje wobec decyzji Czechów. Boją się ich urazić?
Na ostatnim zdjęciu Vít Slovaček, były burmistrz Czeskiego Cieszyna.
Ciekawiej by było gdyby to był aktualny burmistrz.