Prace na terenie otwartego kąpieliska miejskiego postępowały w dobrym tempie do wiosny, kiedy to pojawiła się obawa, że kompleks basenów może nie być gotowy do końca czerwca. Sytuację zaczęła komplikować epidemia koronawirusa, czego efektem było opóźnienie w dostawie technologii basenowej. Inne roboty: modernizacja kawiarni, budowa obiektu zaplecza socjalnego, czy budowa niecek basenowych przebiegały bez większych przeszkód.
17 kwietnia wyburzona została zabytkowa wieża do skoków. Wiślanie mówili o symbolicznym pożegnaniu starego basenu. 10-metrowej wysokości wieża do skoków, była najbardziej charakterystycznym jego elementem. Zbudowana została, podobnie jak cały park kąpielowy, w latach 30. minionego wieku. Wieża zniknęła, ale zostanie odbudowana według pierwotnego projektu. To decyzja konserwatora zabytków.
– Obiektu basenowego w Wiśle nie uruchomimy w tym sezonie letnim. Termin był realny do kwietnia, natomiast z powodu przedłużającej się epidemii koronawirusa napotkaliśmy na duże problemy związane z dostawą niezbędnego wyposażenia basenów, którego producentem jest włoska firma. Z drugiej strony, obawiam się, że w tym sezonie letnim nie bylibyśmy w stanie zapewnić bezpieczeństwa i wymaganego reżimu sanitarnego dla korzystających z basenów. Patrząc na rozwój sytuacji w kraju, taki krok mógłby wiązać się z ogromnym ryzykiem zarówno dla użytkowników jak i obsługi basenu. Nawet jeśli sytuacja w najbliższym czasie zmieniłaby się na lepsze, skompletowanie całej załogi, podpisanie umów z pracownikami byłoby karkołomnym zadaniem. Dlatego postanowiliśmy nie ścigać się z czasem i dokończyć inwestycję w przeciągu najbliższych kilku miesięcy – mówi burmistrz Tomasz Bujok.
Koszt inwestycji może sięgnąć 20 mln zł. Spółka komunalna Baseny Wisła powołana do realizacji tej inwestycji, dwa lata temu zaciągnęła kredyt ze spłatą w ciągu 15 lat. W zamian perła Beskidów zyska basen o wymiarach 50 m na 50 m z trzema poziomami głębokości wody i trampolinami oraz nową 10-metrową wieżą do skoków. A do tego pawilon z kinem letnim i zapleczem usługowym. Mówiąc krótko, powstaje park kąpielowy, który zachowa swój zabytkowy styl z lat 30. minionego wieku. Część będzie sportowa z torami pływackimi, a reszta rekreacyjna z miejscami do plażowania.
– Mam nadzieję, że obiekt zostanie oddany w jakiejś części jeszcze tej jesieni. Mówię tu między innymi o zapleczu dla kortów tenisowych – stwierdza burmistrz. – Epidemia koronawirusa, jakby nie patrzeć, postawiła nas przed sporym wyzwaniem. Oczywiście chcieliśmy otworzyć baseny już w tym roku, ale zależało nam na tym, że ten obiekt był dopracowany, a nie realizowany za wszelką cenę. Dlatego odpuścimy sobie ten rok. Jestem przekonany, że będziemy mogli spotkać się na terenie parku kąpielowego w okresie letnim, w przyszłym roku – dodaje.
Czy lista pechowych przypadków została już wyczerpana? Modernizacja wiślańskiego kąpieliska trwa bowiem już kilka lat. Oby wreszcie nastąpił ten szczęśliwy finał.
Bardzo dobrze, virus się nie rozprzestrzeni i nikt się nie utopi.
Potwierdzam i popieram,mniej bedzie zarażeń a z drugiej strony jeszcze by tego brakowało,że przy tak rozwalonej drodze był czynny basen,katastrofa dla mieszkańców a radość dla urzędasów.
Hahahah kolejne “miasto” platformianych SZAMBOlanów! To przypomnijcie mi w takim razie w jakim celu mam przyjechać tego lata do wisły ? hahaha
W góry.
Tępy dzbanie kilkanaście lat nie było basenu Wisła to Góry widoki .szlaki turystyczne przede wszystkim ! gdyby nie KC PiS i to że gminy gro budżetów muszą przeznaczać na szkolnictwo i inne obciążenia bez refundacji i z połowiczną subwencją od rządu to basen i nie tylko ,byłby już kilka lat temu w niejednej miejscowości !
Wogóle pisuarze nie przyjeżdżaj,nikt cie tu nie prosi.Masz zasmiecać góry i zanieczyszczać powietrze to siedź u siebie.