Około godz. 13.40 na pl. Wolności w Bielsku-Białej przyjechały trzy zastępy straży pożarnej z JRG1. Powodem interwencji był smród spalenizny wyczuwalny na klatce schodowej kamienicy.
W toku czynności ustalono, iż w jednej z firm, zamiast gotowanych w naczyniu trzech parówek, wyszły parówki mocno “grillowane”.
– Bardzo przepraszam za zamieszanie, zapomniałam o posiłku – kilkukrotnie przepraszała strażaków kobieta w średnim wieku. Akcja służb trwała około dziesięciu minut.
Te przypalone parówki zewrą jeszcze bardziej nasze szeregi.