Miejscy urzędnicy zapowiadają kontrole składanych przez mieszkańców Bielska-Białej deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Chcą sprawdzić czy liczba osób mieszkających w danym lokalu lub budynku nie jest przypadkiem większa niż zadeklarował to gospodarz danej nieruchomości.
Kontrole mają rozpocząć się w październiku. Stąd też miejscy urzędnicy apelują do mieszkańców miasta, aby do tego czasu dokonali stosownych korekt w złożonych przez siebie deklaracjach, jeśli na przykład w międzyczasie urodziło się im dziecko czy z jakiegoś innego powodu zwiększyła się liczba osób przebywających w danym budynku czy mieszkaniu.
Do podjęcia tak zdecydowanych kroków zmusiła ratusz spora rozbieżność pomiędzy liczbą osób zameldowanych w Bielsku-Białej, a ilością złożonych deklaracji śmieciowych. Różnica ta wynosi około 15 tysięcy dusz.
Wystarczy sprawdzić prywatne domy gdzie pełno Ukraińców a w deklaracji 1 osoba
Zjawisko polegające na tym, że w miarę wzrostu stawki podatkowej wpływy podatkowe przestają rosnąć proporcjonalnie, a nawet zaczynają maleć to efekt Laffera. Czy ratusz o tym nie słyszał?