Może nie epokowe, ale jednak wielkie zmiany zaszły w stryszawskim Jałowcu. Dotychczasowy zarząd klubu złożył rezygnację. Z zespołem nieoczekiwanie pożegnał się także szkoleniowiec drużyny seniorskiej – Tomasz Sala.
Tajemnicą poliszynela jest, że od dłuższego czasu decyzje podejmowane przez zarząd Jałowca i sposób działania włodarzy klubu nie był akceptowany przez sporą część osób sympatyzujących z klubem. We wtorek, 23 czerwca, doszło do nadzwyczajnego zebrania członków klubu, na którym rezygnację złożył nie tylko prezes Kazimierz Kłapyta i wiceprezes Bartłomiej Iciek, ale także pozostali członkowie zarządu Włodzimierz Pająk (sekretarz), Józef Skrzypek (skarbnik), Julian Kubielas (członek zarządu). – Decydując się na objęcie funkcji prezesa w 2015 roku postawiłem sobie za cel powiększenie klubu o drużyny młodzieżowe. W 2015 roku dołączyły roczniki 2004, 2005, 2006, 2007, 2008. Z każdym kolejnym rokiem przybywały młodsze roczniki. I tak doczekaliśmy się drużyny skrzatów, żaków, orlików, młodszych juniorów i seniorów. Pracę w klubie Jałowiec Stryszawa traktowałem jako zaszczyt i obowiązek wsparcia tej, tak potrzebnej i mającej tradycję inicjatywy. Pragnę nadmienić, że w tym roku mija 50 lat od założenia klubu. Za trud oraz poświęcony czas dziękuję wszystkim, którzy byli przy klubie przez cały czas pełnienia przeze mnie funkcji prezesa – mówi Kazimierz Kłapyta, podkreślając, że Jałowiec zawsze będzie bliski jego sercu. Dodaje, że zostawia klub w kondycji finansowej, gwarantującej bezpieczne funkcjonowanie oraz realizację rozpoczętych i pozytywnie zaopiniowanych projektów. – Sytuacja pozwala na spokojne przejęcie kierownictwa przez nowe chętne osoby – puentuje.
Nowym prezesem Jałowca wybrano Konrada Grzelę, a wiceprezesem został Jarosław Janik. W zarządzie znaleźli się jeszcze Tomasz Okrzesik, (sekretarz), Bartłomiej Iciek (skarbnik) i Tomasz Steczek (członek zarządu). – Dziękujemy poprzednikom za pracę i czas poświęcony na rzecz klubu. Chcemy rozwijać drużyny młodzieżowe i wprowadzać wychowanków do kadry pierwszego zespołu – mówi Konrad Grzela, który z resztą zarządu od razu musiał skupić się na poszukiwaniach nowego trenera drużyny seniorów. Nieoczekiwanie, tłumacząc się kłopotami osobistymi, z prowadzenia jej zrezygnował Tomasz Sala. Tymczasem kilkadziesiąt godzin później okazało się, że w nowym sezonie Tomasz Sala prowadzić będzie beniaminka śląskiej okręgówki Metalu Węgierska Górka.
Zarząd Jałowca szybko wziął się do działania i dokonał analizy rynku trenerskiego. Pod rozwagę brano kilka nazwisk. Ostatecznie na krótkiej liście zostały dwie kandydatury – Bartosza Sali (młodszego brata ekstrenera, który sam jako zawodnik występował już w ataku Jałowca) i Jakuba Nosala, szkoleniowca drużyn młodzieżowych Babiej Góry i seniorów Tarnawianki Tarnawa Dolna.