Śruby są podstawowym i najbardziej popularnym łącznikiem wykorzystywanym praktycznie w każdej branży. Z ich pomocą składa się w całość samochody, meble, maszyny budowlane, elektronikę, konstrukcje stalowe i wiele, wiele innych rzeczy. Oczywiście do każdej rzeczy z powyższej listy stosuje się inne śruby. W zależności od budowy, czyli kształtu łba, długości, rodzaju gwintu, a także materiału, z którego śruba została wykonany, mają one różne zastosowanie.
Dobrze dobrane śruby są kluczowym elementem praktycznie we wszystkich konstrukcjach. Jeśli źle dobierzemy łączniki, może okazać się, że dany przedmiot będzie zdecydowanie mniej trwały. W przypadku elektroniki i drobnych akcesoriów plastikowych, śruby źle dobrane pod kątem długości, grubości i rodzaju główki, mogą spowodować pękanie obudowy, niemożność dokręcenia lub zwyczajne luzy. Przez tak drobną i prozaicznie niewartą uwagi rzecz, jakość danego produktu znacząco maleje. Podobnie jest w większych przedmiotach, takich jak samochody czy maszyny budowlane. Wiele aut posiada wady konstrukcyjne, które są spowodowane złym doborem śrub. W niektórych samochodach całe wnętrza trzeszczą i są źle spasowane lub niedociągnięte za pomocą łączników. W innych przypadkach, zaraz po wyjeździe z salonu, niektóre elementy potrafią odpaść. Problem ten dotyczy często dolnej osłony silnika.
Wybór śrub pod kątem długości, szerokości oraz wymiaru
Ciężko jednoznacznie określić, jakie śruby są najlepsze. Wszystko zależy od tego, jakie funkcje mają spełnić i do czego mają być przeznaczone. Przykładowo śruby z łbem sześciokątnym są najczęściej wykorzystywane w przemyśle. Dzięki główce sześciokątnej śruby można dokręcać za pomocą wkrętarek udarowych, co zdecydowanie wpływa na szybkość pracy oraz gwarancję dokręcenia w należyty sposób. Innym przykładem będą śruby pasowe, które stosuje się w miejscach, gdzie jest narażenie na działanie sił poprzecznych lub kiedy jest potrzeba ustalenia położenia obrabianych przedmiotów względem siebie.
Kolejnym ważnym elementem jest dobór długości śruby oraz jej grubości tak, aby mogła wytrzymać obciążenia w danym projekcie. Nie bez znaczenia jest także sposób wykonania śrub. Aby mówić o śrubach, które spełniają wszystkie wymagania i założenia ISO, trzeba dopełniać wszystkich procedur przy produkcji, bez żadnych kompromisów. Elgo jest firmą rodzinną, na której sukces pracuje już drugie pokolenie. Wszystkie produkty w naszej ofercie charakteryzują się najwyższą starannością wytwarzania, do której używamy tylko najlepszych materiałów z certyfikatami. Nie korzystamy z półśrodków. Jesteśmy zdania, że to co nasze, oryginalne i krajowe, powinno być solidne i prawdziwe.
Rodzaje gwintów – zwykły czy drobnozwojny
Dobór odpowiedniego gwintu jest kluczowy. Gwinty dzielą się ze względu na: kształt zarysu, wymiar, kierunek obrotu oraz jednostkę miary i stosunek podziałki do średnicy. Rodzaj gwintu jest bezpośrednio odpowiedzialny za właściwości śruby.
Gwinty calowe i metryczne różnią się podziałem ze względu na rodzaj używanej miary. Gwinty calowe przelicza się w calach, a metryczne w milimetrach. Te pierwsze wykorzystywane są głównie w Wielkiej Brytanii i USA, jednak i w naszym kraju dominują w pewnych branżach, czego przykładem jest hydraulika.
Największa i najważniejsza różnica w gwintach to skok, czyli to, czy śruba ma gwint zwykły, drobnozwojny czy grubozwojne. Zwykłe gwinty są podstawowe, nie mają one specyficznych cech i są najczęściej wykorzystywane w produkcjach seryjnych na całym świecie. Śruby z gwintem drobnozwojnym charakteryzują się wysoką hamownością, dzięki czemu zabezpieczają one połączenie przed luzowaniem. Jest to istotne w wielu miejscach, w których nie można pozwolić na to, aby śruby luzowały się pod wpływem drgań. Śruby z grubym uzwojeniem są niejako przeciwieństwem drobnozwojnych. Stosuje się je w miejscach, które będą często odkręcane i przykręcane. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej w tym temacie, koniecznie zajrzyj do artykułu tabela skoków gwintów metrycznych.
Wszystkich co kierują na Google, Hermenegilda informuje, że wiedza może być a najlepiej aby była przede wszystkim – spoza Google. Czyli nauczyciele są bardzo ważni.
to tylko oznajmia. Dla niej taka beskidzka24 to też wiedza googlowa, bo wpisuje w wyszukiwarce googlowej i myśli, że to wszystko firmuje googl. A poza tym bywają ludzie, którzy z nauczycielami/profesorami spotykają się po latach.
Co mi wytłumaczyłeś “filozofie”? Opowiadasz rzeczy w oderwaniu od istoty. Bo ciężko “filozofowi” wejść w istotę artykułu, są tam rzeczy techniczne – za trudne.
Artykuł napisany przez początkującego technika nie dla techników. Śruba w wielu miejscach jest bezwartościowa bez nakrętki a tutaj nie ma nic o takich połączeniach. Chociażby w niektórych samochodach jako urządzenia a nie przedmioty są koła przykręcane nakrętkami. A trzeszczy w środku plastik niekoniecznie z powodu źle dociągniętych śrub. Jeśli mowa o wytrzymałości no to i śruby mają różną wytrzymałość i klasy 5.8; 8.8; 10.9 i prawdziwy technik musi o tym napisać.
będziesz miała co klepać. Mamy zatem w kwestii zażyczenia sobie przez klienta śruby takiej, a takiej. A klient kolejny, a ja nie chcę takiej chcę inną i żeby nakrętka była taka, o taka, nie nie ta tylko taka. No tak?
Nową specyfikację, przepis normalizujący zaproponowała Hermenegildanorm. Że też Ci od łazika “Perseverance” nic nie wiedzieli o Hermenegildzie, ale co tam NASA, Musk by oszalał. Wyjdź z cienia Hermenegildo.
Żenująca niewiedza istoty zagadnienia. Są dziś popularne nity, które dziś się nie klepie tzw. rurkowe no ale dla “filozofa” zbędna wiedza.
to wyczytałaś w google. A fuj, bo wiedza googlowa. Ach prawda i jeszcze że mam swoje źródła, no nie? Słownik i ironia nawet googlowa niech będzie lub synonim. I mniej spiny. Nawet chciałem Hermenegildę zapytać po co pod artykulem sponsorowanym klepiesz, ale wstydu oszczędzę.
Dla porządku dodam, że nity się nie klepie lecz zagławia i są w tym celu specjalne narzędzia zwane zagławiaczami. To wiedza zdobyta w szkole a nie googlowa. Wyobraź sobie “filozof”, że są szkoły, które uczą takiej wiedzy, nazywają się techniczne. Ale filozof woli kierować mnie na B24 jako przykład googlowej wiedzy a nie jako serwis informacyjny (drobna różnica). Nie chce mi się więcej odpowiadać pod “byle nic” filozofa ale odpowiem dlaczego komentuję pod artykułami sponsorowanymi (nie pod pierwszym). Bo tam jest też potrzebna rzetelna wiedza – wróć do istoty mojego pierwszego komentarza a nie obok.
szerz Hermenegilda, szerz, coby googlowe dla googlowych nie było googlowe, a nie googlowe było tą własnością własną i nie poszło wszędy w bok, a kysz, akysz i żeby wsyscy tej misji oddali jeżeli nie duszę to przymnajmniej kości.
Żałosne, nie chce mi się z Tobą gadać bo zły człowiek jesteś. Kryjący się pod nickami raz taki a raz inny.
wzruszyłem się. Wspomniałaś czasy takie tam dalekie.Gwinty, skoki. pamietam jak jeden z nauczycieli mówił, skocz no po skoka. Jeszcze inny twierdził, że fazę można przynieść w wiaderku. No czasy, ale nie chcesz rozmawiać, to nie.
Nie ma o czym. KOMPROMITACJA.
że kompromitacja. Bo jakiś nauczyciel mówił skocz po skoka, a drugi uważał, że uczeń ma przynieść fazę w wiaderku. Po prostu uczniom tak robionych w tamtych czasach. Przecież powinnaś pamiętać jak to było. Ale, ale masz jakąś zabawną historię kiedy byłaś uczennicą. podziel się.
Nie kumasz, kompromitacja jest w sprawie bzdur, które opowiadasz. Mam poczucie humoru i znam różne historyjki ze szkoły ale nie w tym rzecz. I nie będziesz podsumowywał np. “poluzuj majty”. I to powiedzenie znam ale znowu nie w tym rzecz. Po prostu trzeba ogarniać istotę a nie krążyć po opłotkach w przeświadczeniu swojej elokwencji. Nie zastąpi wiedzy. Czy wreszcie dotarło?
dotarło, że płodzenie tekstów w takich ilościach i stwarzanie przez to pozorów, że coś się wie oraz zaczepki i prostowanie czyichś ścieżek, mniemanie, że się jest dowcipną i wszystkowiedząca, tworzenie tekstów sofistyczno-erystycznych, wyszukiwanie komentarzy i ich prostowanie pod kątem, że wiesz lepiej, narzucanie się to wszystko jest objawem problemów psychicznych jakie niewątpliwie masz, że o symptomach psychopatii nie wspomnę. I tego co opisałem powyżej nie życzę sobie pod moimi komentarzami. Zrozumiałaś i dotarło.
Dzieci odpowiadają w ten sposób: głupi jesteś, a ty też jesteś głupia. O płodzenie tekstów nie martw się, to mój wysiłek. Skieruj pytania do psychiatry bo najwidoczniej błądzisz w diagnozie. I wycofaj swoje komentarze aby czasem nie dawać powodu do uznania przez podobnego filozofa za psychicznego.
tym większą mam pewność , że miejsce masz w psychiatryku zapewnione. Psychopatka uważająca siebie za gury decyzyjne i tyle w temacie. Powiedziałem, że sobie nie życzę psycholko podpinania się pod moje komentarze.
jakiś tekst odnośnie gury (guru.)
Nie przyszła góra do Mahometa, Mahomet przyszedł do góry.